Reklama
Rozwiń

Wojna po nowemu

Budując narzędzia wojowniczej polityki, Filip II potrafił wykorzystać zmiany społeczne i gospodarcze. Idąc śladem Ludwika VI, zacieśnił więzi z wasalami, ale zadbał też o milicje komunalne w rozwijających się bujnie miastach.

Publikacja: 18.04.2008 14:02

Wojna po nowemu

Foto: Rzeczpospolita

Popierał choćby „Bractwa szlachetnych igrców z kuszą”, które oswajały plebejów z tą straszną (i budzącą opory Kościoła) bronią. Obowiązek wojskowy uczynił mniej uciążliwym, pozwalając wykupić się od służby niezdolnym do jej pełnienia. Ich pieniądze szły na zaciągi najemne.

Zmienny charakter wojny wymagał nowoczesnej armii. Nie mogła się ona składać tylko z feudalnego rycerstwa, gdyż poza czołowym zderzeniem na polu walki pojawiały się już bardziej wyrafinowane rozwiązania. Trzeba było różnicować uzbrojenie i specjalizować oddziały. Poza ciężka jazdą i ustawionymi za nią giermkami, pojawili się więc lżej uzbrojeni i zwrotniejsi konni „sierżanci” i kusznicy.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Historia
07 potyka się o własne nogi. Odtajnione akta ujawniły nieznane fakty o porwaniu Bohdana Piaseckiego