Reklama
Rozwiń

Pomyłki i przejęzyczenia Władysława Frasyniuka

Podana przez Władysława Frasyniuka informacja, jakoby Ogólnopolski Komitet Oporu był organizacją fikcyjną czy też stworzoną przez SB, jest pozbawiona jakichkolwiek podstaw – dowodzi historyk z IPN

Publikacja: 29.05.2008 01:34

Red

Były zasłużony działacz wrocławskiej „Solidarności” Władysław Frasyniuk rzuca poważne oskarżenia pod adresem historyków i kierownictwa Instytutu Pamięci Narodowej, podpisuje apele o nieniszczenie historii „Solidarności”. Sam jednak pamięci o tym fenomenie szkodzi.

Z jednej strony broni bowiem dobrego imienia Lecha Wałęsy. Z drugiej od ponad ćwierć wieku oskarża jednego ze swych kolegów z dolnośląskiej „Solidarności”, że ten był agentem. Stwierdza przy tym: „[...] nie ma teczek agentów, o których wiemy, że byli ważnymi ludźmi. Andrzej Konarski nie ma takiej teczki”. I dalej: „Był we władzach „Solidarności”, był współtwórcą O [gólnopolskiego] K [omitetu] O [poru], przyczynił się do wpadki wielu struktur, zaatakował cały PAFAWAG i nie ma jego teczki. Ważnych agentów tam nie ma, ich się chroni” (27 stycznia 2007 r. w Radiu TOK FM w rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską). Oskarżenie bardzo poważne, a właściwie skazanie na śmierć publiczną. A zauważmy, że sam Frasyniuk nie dysponuje, poza oczywiście swoimi domysłami, ani cieniem dowodu na potwierdzenie swych jakże mocnych słów.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Historia
07 potyka się o własne nogi. Odtajnione akta ujawniły nieznane fakty o porwaniu Bohdana Piaseckiego