Reklama
Rozwiń
Reklama

Porajmos – zagłada Romów

82 lata temu, 15 listopada 1943 r., Reichsführer-SS Heinrich Himmler wydał postanowienie, że wszyscy Cyganie i „częściowi Cyganie” przebywający w krajach okupowanych przez Niemców mają być traktowani tak samo jak Żydzi. Pod tym urzędniczym eufemizmem krył się wyrok śmierci wydany na wszystkich ludzi należących do diaspory Romów lub romskiego pochodzenia.

Publikacja: 13.11.2025 21:00

Choć Cyganie byli potomkami indyjskich Ariów, to jednak ze względu na brak przynależności państwowej

Choć Cyganie byli potomkami indyjskich Ariów, to jednak ze względu na brak przynależności państwowej zostali uznani przez niemieckie prawo w 1935 r. za „podludzi”. Szacuje się, że w latach 1935–1945 Niemcy zamordowali od 200 tys. do pół miliona Romów i Sinti

Foto: Bundesarchiv/wikipedia

Swoją decyzję wydał w oparciu o najbardziej barbarzyńskie prawo w historii cywilizacji europejskiej, czyli uchwalone przez niemiecki Reichstag 15 września 1935 r. dwie ustawy: „O obywatelstwie Rzeszy” i „O ochronie krwi niemieckiej i niemieckiej czci”. Dzieliły one wszystkich ludzi na dwie kategorie: „Aryjczyków”, czyli nordycką rasę panów (niem. Herrenrasse lub Herrenvolk) oraz w zasadzie całą resztę, czyli „nie-Aryjczyków” lub inaczej „podludzi” (niem. Untermenschen).

W oparciu o bełkotliwe wynurzenia dwóch fanatycznych austriackich rasistów: Guida Karla Lista i Josepha Adolfa Lanza, narodowi socjaliści zakwalifikowali do grupy aryjskiej wszystkie ludy germańskie, wskazując Niemców jako najdoskonalszych przedstawicieli w tej kategorii. Wzorcową grupę „niearyjskich” podludzi stanowili w ich opinii: Żydzi, Cyganie i Słowianie, w tym głównie Polacy i Rosjanie. Dzisiejsza genetyka i antropologia dowodzą jednego wspólnego pochodzenia ludów słowiańskich i skandynawskich, ale demokratycznie wybrany parlament narodu żyjącego w sercu Europy przyjął 90 lat temu za wzór porządku społecznego wynurzenia dwóch obłąkanych dziwaków. Pierwszy z nich, który do swojego nazwiska List bezprawnie dodał przydomek „von”, założył w 1911 r. „Zakon Armanów”, czyli klubik kilku dziwolągów, do których należał też wspomniany Joseph Adolf Lanz. Ten osobnik był byłym cystersem z klasztoru Heiligenkreuz. Tam kazał nazywać się bratem Jörgiem. Wśród zakonników zyskał raczej miano „brata szajbusa”, który w 1894 r. ogłosił, że ujrzał świetlistego rycerza miażdżącego stopą głowę małpy. Siedem lat później Lanz został wyrzucony z klasztoru za homoseksualizm. Zamelinował się gdzieś w Wiedniu, gdzie wygłaszał prywatne prelekcje o konieczności „zabijania ludzi-małp przez ludzi-panów”. Aby ukryć żydowskie pochodzenie swojej matki, zamówił sfałszowane drzewo genealogiczne swojej rodziny i zaczął przedstawiać się jako baron doktor Adolf Jörg Lanz von Liebenfels.

RP.PL i The New York Times w pakiecie za 199zł!

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Month - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do- News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL- twoje rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów, wnikliwych analiz i inspirujących rozmów w ramach magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Historia świata
Supermocarstwa starożytności: Rzym i Persja
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Historia świata
„Pod flagą czerwono-czarną”. Suplement z warsztatu historyka
Historia świata
„Kinder, Küche, Kirche!”, czyli kobiecość według nazistów
Historia świata
Franz Kafka – idol postmodernistycznego pokolenia
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Historia świata
Poprzednicy kapitana Nemo
Materiał Promocyjny
Wiedza, która trafia w punkt. Prosto do Ciebie. Zamów już dziś!
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama