Przerwany lot orła

Dwie trudne dekady

Publikacja: 06.11.2008 10:07

Plakat reklamowy radia Elektrit, 1936 rok

Plakat reklamowy radia Elektrit, 1936 rok

Foto: Rzeczpospolita

Red

Gdynia. Jeden z największych portów morskich Europy, powstały w miejscu małej wioski. Żwirko i Wigura. Jedni z najlepszych lotników świata. I wreszcie – jedne z najszybszych pociągów, których zazdroszczono w Europie – i aż trudno uwierzyć, że polskie lokomotywy osiągały prędkość do 140 km na godzinę! A to wszystko w niepodległej Polsce, która powstawała niczym Feniks z popiołów.

U progu dwudziestolecia łączące się dzielnice państwa polskiego miały różne systemy prawne i walutowe, a dawne koleje rosyjskie również szersze tory. Kłopotem w pełnym zjednoczeniu kraju był także lewostronny ruch uliczny w Galicji. Dysproporcje przejawiały się również w zacofaniu najbiedniejszego regionu, Polesia, nieporównywalnego pod żadnym względem ze znajdującym się w awangardzie zasobności i nowoczesności Górnego Śląska.

Niedorozwój gospodarki był odczuwalny w rolnictwie, motoryzacji, łączności i przemyśle. Stan infrastruktury komunikacyjnej przedstawiał się fatalnie. Ziemie zabużańskie i dawna Galicja Wschodnia były wprost spustoszone – nawet pola uprawne wymagały tam rekultywacji. Na szczęście zachodnia, silniej uprzemysłowiona, część kraju poniosła tylko nieznaczny uszczerbek.

[srodtytul]Grabski i nieuniknione reformy[/srodtytul]

Unifikacja pieniądza i przyjęcie marki polskiej nastąpiły już w 1920 roku, ale problem stabilności pozostawał cały czas otwarty. W pierwszych latach polityka walutowa przybrała kierunek proinflacyjny, co w warunkach wojennych i pierwszych kwartałach pokoju miało sens: nie istniał inny sposób uzyskania środków na sfinansowanie wydatków na armię i tworzenie zrębów administracji czy szkolnictwa. W 1923 roku inflacja wyrwała się jednak spod kontroli, powodując paraliż życia gospodarczego. Przyszedł wtedy czas reform Władysława Grabskiego.

W gospodarkę uderzyła jednak wojna celna rozpoczęta przez Niemcy. Zanosiło się na powtórkę: w 1925 roku doszło do tzw. drugiej inflacji. Poprawa nastąpiła dopiero rok później, gdy strajk górników w Wielkiej Brytanii umożliwił zwiększenie eksportu polskiego węgla. Przejęcie władzy przez marszałka Józefa Piłsudskiego i wyrzeczenie się przez jego ekipę eksperymentów społecznych i gospodarczych zostało odebrane w kręgach zachodniej finansjery jako rzeczywista gwarancja stabilności.

[srodtytul]Kryzys, nędza i wzlot[/srodtytul]

Pod koniec dekady USA opanował krach gospodarczy, który dotarł również do Europy. Polska została nim uderzona całą siłą w roku 1931. O kilkadziesiąt punktów procentowych spadły produkcja, sprzedaż i eksport. Bezrobocie osiągnęło wielkość kilku milionów osób. Pojawiła się nędza, dotkliwa także na wsi, która ucierpiała wskutek klęsk urodzaju i zamknięcia zagranicznych rynków zbytu na płody rolne.

Drastyczne obniżenie poziomu życia powodowało narastanie postaw radykalnych, w tym sympatii dla komunizmu. Poprawa koniunktury zaczęła się w 1934 roku. Odczuwalne stało się to, z wyjątkiem wsi, dopiero dwa lata później. Gospodarka osiągnęła wskaźniki sprzed depresji na krótko przed wybuchem wojny. A jednak koniec drugiej dekady można nazwać okresem wzlotu. Dlaczego? W końcu lat 30. eksportowano nie tylko artykuły rolne, węgiel i wyroby włókiennicze, ale też sprzęt wojskowy, samoloty (można wręcz mówić o polskiej szkole ich konstrukcji), tabor kolejowy. Polska zaczęła również sprowadzać na większą skalę surowce, co było dalszą oznaką zaawansowania procesu uprzemysłowienia.

Perspektywy na lata następne, m.in. w związku z rozwijaniem współpracy z państwami imperium brytyjskiego, rysowały się pomyślnie. Swoistym symbolem sukcesu w dziedzinie eksportu zaawansowanej techniki było dostarczenie w 1939 roku z Polski do Francji i Wielkiej Brytanii replik maszyny szyfrującej Enigma wraz z nie mniej cennym oprogramowaniem, opracowanych przez polskich matematyków kryptologów, a wykonanych w warszawskiej Wytwórni Radiotechnicznej AVA.

W końcu lat 30. gospodarka Polski osiągnęła fazę wzrostu i modernizacji. Oba te procesy miały solidne podstawy, choć wyraźne zmniejszenie dystansu do krajów wysoko rozwiniętych (np. Francji) wymagało jeszcze dziesięcioleci. Tego czasu zabrakło.

Gdynia. Jeden z największych portów morskich Europy, powstały w miejscu małej wioski. Żwirko i Wigura. Jedni z najlepszych lotników świata. I wreszcie – jedne z najszybszych pociągów, których zazdroszczono w Europie – i aż trudno uwierzyć, że polskie lokomotywy osiągały prędkość do 140 km na godzinę! A to wszystko w niepodległej Polsce, która powstawała niczym Feniks z popiołów.

U progu dwudziestolecia łączące się dzielnice państwa polskiego miały różne systemy prawne i walutowe, a dawne koleje rosyjskie również szersze tory. Kłopotem w pełnym zjednoczeniu kraju był także lewostronny ruch uliczny w Galicji. Dysproporcje przejawiały się również w zacofaniu najbiedniejszego regionu, Polesia, nieporównywalnego pod żadnym względem ze znajdującym się w awangardzie zasobności i nowoczesności Górnego Śląska.

Historia
Telefony komórkowe - techniczne arcydzieło dla każdego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem