– Dziś, blisko 70 lat od zbrodni katyńskiej, wiedza Polaków o tym wydarzeniu jest większa niż jeszcze kilkanaście lat temu – uważa prof. Andrzej Chojnowski, historyk z Uniwersytetu Warszawskiego. – Nadal są jednak pustynie niewiedzy na ten temat. Wynika to ze spadku zainteresowania historią w niektórych kręgach, zwłaszcza wśród młodych ludzi.[wyimek]Takie inicjatywy są niezwykle cenne. Uzupełniają lukę w edukacji szkolnej[/wyimek]
[srodtytul]Szumiące aleje katyńskie[/srodtytul]
Wiele organizacji i stowarzyszeń próbuje zmierzyć się z tym problemem. Jedną z takich inicjatyw jest akcja „Katyń… ocalić od zapomnienia” organizowana przez stowarzyszenie Parafiada pod patronatem „Rzeczpospolitej”.
Pomysł, aby do 2010 r. w całej Polsce posadzić 21 tys. 473 dęby, narodził się dwa lata temu.
– Każdy dąb symbolizuje jedną osobę zamordowaną w Katyniu – wyjaśnia Joanna Izydorska z Parafiady. – Każda gmina czy szkoła, która się do nas zgłasza, dowiaduje się, jaką konkretnie osobę zasadzony przez nich dąb będzie symbolizował. Dostaje także specjalny certyfikat świadczący, że taki człowiek został upamiętniony.