Są tu ciała Polaków?

Ekshumacja w Łucku: W masowym grobie odkryto fragment polskich butów wojskowych

Aktualizacja: 22.08.2009 07:25 Publikacja: 22.08.2009 02:54

Ekshumacja w Łucku rozpoczęła się w ostatni wtorek

Ekshumacja w Łucku rozpoczęła się w ostatni wtorek

Foto: Rzeczpospolita

Szef Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik wraz z polskim archeologiem i antropologiem przyglądali się w piątek pracom ekshumacyjnym w ukraińskim Łucku. Ich wizyta na miejscu masowej egzekucji Polaków i Ukraińców to efekt publikacji Polskiego Radia Lublin i „Rzeczpospolitej”. Jak ujawniliśmy, strona ukraińska nie uprzedziła naszego konsulatu w Łucku o planowanej ekshumacji.

Po publikacjach minister Przewoźnik zwrócił się do władz w Kijowie z prośbą o udział w pracach, argumentując, że mogiły kryją szczątki nie tylko Ukraińców, lecz również Polaków, a przedstawiciele obu narodowości przed wojną mieli polskie obywatelstwo.

Zdaniem Siergieja Godlewskiego z rady miejskiej Łucka nie ma pewności, że wśród ofiar pochowanych w tych mogiłach mogą się znajdować Polacy. W rozmowie z Andrzejem Przewoźnikiem stwierdził, że według posiadanych przez stronę ukraińską informacji nie ma potwierdzenia w dokumentach, że w 1941 roku w łuckim więzieniu byli Polacy. – Wiemy o ukraińskich działaczach niepodległościowych, ale Polacy byli stąd wywiezieni do innych więzień – przekonuje Godlewski.

Twierdzenia te nie znajdują pokrycia w dokumentach będących w posiadaniu Polski. Potwierdziło to również niedawno umorzone śledztwo prowadzone przez IPN.

– Tutaj zginęło mnóstwo Polaków, nie tylko w czerwcu 1941 r. (wówczas uciekające przed Niemcami NKWD zamordowało w więzieniach na terenie dzisiejszej Ukrainy Zachodniej i Białorusi kilkadziesiąt tysięcy więźniów), ale także wcześniej, gdy w Łucku funkcjonowało więzienie – mówi Przewoźnik.

Wielu zabitych znanych jest z nazwiska, jak choćby komendant okręgu Związku Walki Zbrojnej pułkownik Majewski, który wraz ze sztabem był przetrzymywany w Łucku. Po nich ślad urywa się w tym więzieniu.

Jego wersję potwierdzają polscy eksperci, którzy przybyli wraz z ministrem na miejsce ekshumacji. Po wstępnych oględzinach wykopanych szczątków stwierdzili, że możemy mieć do czynienia z żołnierzami Wojska Polskiego. Wśród szczątków natrafiono na fragment obuwia, jakie noszono w polskiej armii.

– To mogą być też Ukraińcy, tego nie wykluczam, ale na pewno służyli w Wojsku Polskim – mówi prof. Andrzej Kola, archeolog z Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.

Również Władysław Siemaszko, który przeżył łucką egzekucję, twierdzi, że choć większość zgładzonych to Ukraińcy, wśród ofiar była liczna grupa wołyńskich Polaków. Siemaszko przeżył, ukrywając się za metalowym kotłem do rozwożenia jedzenia. Po egzekucji Sowieci zagonili ocalałych do grzebania zwłok. Nie zdążyli ich zabić ze względu na szybkość ofensywy niemieckiej.

Prace archeologiczne rozpoczęto w miniony wtorek w dwóch z czterech miejsc, gdzie według świadków mogą się znajdować mogiły ofiar. W pierwszym już po odsłonięciu metra ziemi natrafiono na szczątki, w drugim, znajdującym się na dziedzińcu dawnego więzienia, nie odkryto jeszcze nic. Zdaniem Siergieja Godlewskiego, który koordynuje z ramienia miasta prace archeologów, znane są relacje, że po wojnie, gdy mieściła się w tym miejscu baza transportowa, nocami wywożono pełne ciężarówki ziemi. Możliwe zatem, że już nic tam nie ma. – Pomyłka w obliczeniach badaczy jest możliwa i właściwa mogiła może być kilka metrów dalej – mówi Jarosław Onyszczuk, archeolog z Lwowskiego Uniwersytetu Ivana Franka, który na zlecenie Organizacji Dola prowadzi badania w Łucku.

[i]Cezary Gmyz

Wojciech Pokora, Polskie Radio Lublin[/i]

Szef Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik wraz z polskim archeologiem i antropologiem przyglądali się w piątek pracom ekshumacyjnym w ukraińskim Łucku. Ich wizyta na miejscu masowej egzekucji Polaków i Ukraińców to efekt publikacji Polskiego Radia Lublin i „Rzeczpospolitej”. Jak ujawniliśmy, strona ukraińska nie uprzedziła naszego konsulatu w Łucku o planowanej ekshumacji.

Po publikacjach minister Przewoźnik zwrócił się do władz w Kijowie z prośbą o udział w pracach, argumentując, że mogiły kryją szczątki nie tylko Ukraińców, lecz również Polaków, a przedstawiciele obu narodowości przed wojną mieli polskie obywatelstwo.

Pozostało 81% artykułu
Historia
Telefony komórkowe - techniczne arcydzieło dla każdego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem