Zapomnieliśmy na pewno o tym, że poprzednik i imiennik dzisiejszego papieża konsekwentnie wspierał nasze aspiracje. To Benedykt XV (1914 – 1922) zwrócił oczy świata na cierpienia Polaków i dla ulżenia ich doli zorganizował akcję o globalnym wymiarze. Co godne podkreślenia, nastąpiło to w początkowej fazie I wojny światowej, kiedy nasze sprawy powszechnie przemilczano, ba, spychano na margines. Głośniej było o stratach Belgów zdradziecko najechanych przez kajzerowskie Niemcy i to tam rozwinął skrzydła komitet Herberta Hoovera (ARA). Tam też działał późniejszy poseł Stanów Zjednoczonych w Warszawie Hugh Gibson. Tymczasem sytuacja ludności polskiej była równie dramatyczna. Już na początku wojny front przesunął się kilka razy, ciągnąc za sobą pożogę i zniszczenia.
Problemy te dostrzegał Benedykt XV. To z jego polecenia w kwietniu 1915 roku kardynał Pietro Gaspari zwrócił się do biskupa krakowskiego Adama księcia Sapiehy z propozycją przygotowania przez biskupów polskich odezwy do świata katolickiego na rzecz pomocy dla Polski. Już 2 sierpnia ksiądz biskup skierował do duchowieństwa i wiernych swojej diecezji orędzie z prośbą o jałmużnę, „by wspomóc braci swych”. Dwa tygodnie później wydano odezwę episkopatu polskiego, sygnowaną przez sześciu arcybiskupów i 12 biskupów, ogłoszoną, co charakterystyczne, równocześnie w Poznaniu, Lwowie, Warszawie i Krakowie, jakby dla podkreślenia jedności ziem polskich. Pisano w niej: „Ponieważ zaś, jak mówi Ojciec Święty, klęskom Polski obecnie inaczej ulgi przynieść nie można, jak za pośrednictwem jednogłośnej pomocy narodów – my niżej podpisani Arcybiskupi i Biskupi polscy […] prosimy Was […]. Raczcie więc w Diecezjach waszych nakazać, żeby w niedzielę 14 listopada roku 1915 we wszystkich Kościołach Duchowieństwo zapowiedziało, że niedziela następna, przypadająca 21 listopada 1915 r., przeznaczona jest na te modły i zbieranie tych ofiar, za które wszystkim uczestnikom, a przez to i całej Polski miłosiernym dobroczyńcom Ojciec Święty udziela z całego serca osobnego Błogosławieństwa Apostolskiego”.
Akcję przeprowadzono w wielu krajach świata, największe sumy zebrano w Niemczech, Stanach Zjednoczonych, Irlandii oraz Anglii, a odnotować również warto wpłaty dokonane w samej Polsce (ponad 520 000 franków szwajcarskich, głównie z diecezji poznańsko-gnieźnieńskiej). Osobistej wpłaty dokonał również sam papież. Rezultat końcowy to blisko 3 900 000 franków szwajcarskich, co pozwoliło na ogarnięcie akcją pomocy większej liczby potrzebujących.
Trudno przecenić wagę wystąpienia Benedykta XV. Potraktował on bowiem Polskę nie w kategoriach rozbicia, ale jako całość. Warto w tym kontekście odnotować jego notę pokojową z 1 sierpnia 1917 r. Wymienił w niej odbudowę Rzeczypospolitej w granicach Królestwa Polskiego jako niezbędny warunek sprawiedliwego pokoju.
Abp Achille Ratti, późniejszy papież Pius XI: Podziwiam Polaków i kocham drogą Polskę...
Równie udany był kolejny krok papieża, mianowicie wysłanie do Warszawy w maju 1918 roku abp. Achillesa Rattiego w charakterze wizytatora apostolskiego. 15 września 1918 r. arcybiskup powiedział w Chełmie: „Przybyłem tu do Was, aby pocieszyć Was imieniem Ojca Świętego i udzielić wszystkim błogosławieństwa apostolskiego, które sprawi, że da Bóg, niedługo dźwignie się Wasza Polska – Ojczyzna, a w niej wolny szlachetny Naród Polski nie będzie więcej prześladowany za swoje przekonania katolickie”.