Koniec IV wieku przed Chrystusem. Światem niepodzielnie rządzą diadochowie, czyli następcy Aleksandra Macedońskiego, którego zakonserwowane w miodzie truchło spokojnie spoczywa w mauzoleum w Aleksandrii. Pieczę nad nim trzyma jeden z najprzedniejszych jego wodzów – Ptolemeusz. Prawdziwy mocarz, pan Egiptu, choć nie zdążył dotąd ogłosić się królem. Zresztą nikt z diadochów nie ma na to odwagi. Tak mocny jest jeszcze mit wielkiego Aleksandra i tak silne przekonanie, że imperium powinno niepodzielnie trafić w ręce owego „najdzielniejszego". Drobny problem tkwi w tym, że żadnemu spośród wodzów Aleksandra nie brakuje odwagi. Lizymach w Tracji, Ptolemeusz w Egipcie, Seleukos w Azji, Antygon we Frygii, w końcu syn Antypatra Kassander w Grecji i Macedonii. Każdy zaprawiony w bojach, pełen ambicji i przekonany, że to właśnie jemu fortuna odda pierścień władcy świata. A więc ciągłe wojny. Nieskończone kampanie i zmienna przychylność rezydentów Olimpu. Kto sięgnie po królestwo?