Reklama

Gdzie spoczywają wielcy Polacy

Lista wątpliwości dotyczących miejsca pochówku postaci historycznych pozostaje długa

Publikacja: 30.10.2010 02:37

Gdzie spoczywają wielcy Polacy

Foto: ROL

Wydawać by się mogło, że w czasach badań DNA, georadarów oraz komputerowych wizualizacji potrzeba tylko uporu, czasu i pieniędzy, by tajemnice historii stanęły przed nami otworem. Tymczasem archeolodzy i historycy wciąż w wielu wypadkach są bezradni, gdy chodzi o ustalenie, gdzie spoczywają szczątki postaci historycznych. Brakuje przede wszystkim wiarygodnych świadectw i dokumentów. A przecież, żeby szukać, trzeba wiedzieć gdzie.

[wyimek][b]O poszukiwaniach - udanych i nie - miejsc pochówku znanych Polaków czytaj w Plusie Minusie - [link=http://www.rp.pl/artykul/61991,556437-Kiedy-grob--przemowi.html]"Kiedy grób przemówi"[/link][/b][/wyimek]

W przypadku Mikołaja Kopernika wiadomo było, że został pochowany w katedrze fromborskiej. A i tak aż pięć lat zajęły poszukiwania oraz identyfikacja jego szczątków. Jeremi Wiśniowiecki spoczął co prawda w kaplicy Oleśnickich w klasztorze świętokrzyskim, jednak po ponad 300 latach podczas badań wyszło na jaw, że zwłoki należą do mężczyzny ponad 50-letniego, a książę w chwili zgonu miał 39 lat.

Generał Kazimierz Pułaski zmarł od ran w 1779 r. na okręcie mającym go zabrać do szpitala w Charlestonie. Znane są dwie relacje świadków o tym, że zwłoki wrzucono do morza. I trzecia – spisana po 76 latach – zgodnie z którą Pułaski miał zostać pochowany na plantacji w Savannah. Jakież było zdziwienie badaczy, gdy sprawdzając hipotezę najmniej prawdopodobną, natrafili na skrzynię ze zwłokami z napisem „Brygadier general Casimir Pulaski”. W 2000 r. odbył się uroczysty pogrzeb.

Grobu „Hubala” od kilku lat szukają w Wąsoszu w gminie Popów. Jedna z mieszkanek wskazała najbardziej prawdopodobną lokalizację. Kiedy jednak w 2008 r. przeprowadzono ekshumację, zamiast majora Henryka Dobrzańskiego odkopano zwłoki ok. 100-letniej kobiety.

Reklama
Reklama

Najtrudniej ustalić miejsca pochówku ofiar zbrodni komunistycznych. W ich przypadku ślady zacierała nie historia, lecz sami zbrodniarze. Wiemy, że generał Emil August Fieldorf został pochowany na terenie Powązek. Razem z nim w tym samym miejscu zostały dokonane inne pochówki, m.in. pułkowników ludowego Wojska Polskiego. Żeby odnaleźć ciało generała „Nila”, niezbędna byłaby ekshumacja licznych zwłok. Zgody na to nie ma.

Wydawać by się mogło, że w czasach badań DNA, georadarów oraz komputerowych wizualizacji potrzeba tylko uporu, czasu i pieniędzy, by tajemnice historii stanęły przed nami otworem. Tymczasem archeolodzy i historycy wciąż w wielu wypadkach są bezradni, gdy chodzi o ustalenie, gdzie spoczywają szczątki postaci historycznych. Brakuje przede wszystkim wiarygodnych świadectw i dokumentów. A przecież, żeby szukać, trzeba wiedzieć gdzie.

[wyimek][b]O poszukiwaniach - udanych i nie - miejsc pochówku znanych Polaków czytaj w Plusie Minusie - [link=http://www.rp.pl/artykul/61991,556437-Kiedy-grob--przemowi.html]"Kiedy grób przemówi"[/link][/b][/wyimek]

Reklama
Historia
Muzeum Getta Warszawskiego nie chce tramwaju z gwiazdą Dawida
Historia
Konspiratorka z ulicy Walecznych. Historia Izabelli Horodeckiej
Historia
Alessandro Volta, rekordzista w dziedzinie odkryć przyrodniczych
Historia
Kiedy w Japonii „słońce spadło na głowę”
Historia
Pierwsi, którzy odważyli się powiedzieć: „Niepodległość”. Historia KPN
Reklama
Reklama