Kto zasłuży na nagrodę „Anody”

Czy są dziś „powstańcy czasu pokoju”, ludzie na miarę Jana Rodowicza „Anody”? Nagroda imienia legendarnego AK-owca ma wyłuskać współczesnych bohaterów

Publikacja: 04.08.2011 09:17

Współczesnego „Anody” postanowili poszukać dwaj jego kuzyni, koleżanka i dyrektor MPW

Współczesnego „Anody” postanowili poszukać dwaj jego kuzyni, koleżanka i dyrektor MPW

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Odwaga i niezłomność. Umiejętność natychmiastowej reakcji na zagrożenie, a jednocześnie poczucie odpowiedzialności. A przy tym optymistyczne spojrzenie na świat, wiara w ludzi, poczucie humoru, rozbudzanie w innych pasji oraz kultywowanie patriotyzmu.

Czyli ideał przywódcy? Nie. To zestaw cech, które posiadał – zdaniem kolegów i towarzyszy broni – Jan Rodowicz „Anoda", legendarny harcerz „Szarych Szeregów", powstaniec warszawski, żołnierz Armii Krajowej z batalionu „Zośka". Zginął w niewyjaśnionych okolicznościach cztery lata po wojnie – najprawdopodobniej zamordowany przez UB w 1949 r. w siedzibie Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.

Są to też kryteria nowej nagrody, którą w porozumieniu z rodziną bohatera ustanawia właśnie Muzeum Powstania Warszawskiego. Zamierza poszukiwać takiego współczesnego „Anody", osoby o podobnym charakterze.

Tym, którzy wiedzą, co robić

– To nagroda dla „powstańców czasu pokoju", czyli osób, które nie muszą już bronić z karabinem w ręku podstawowych ludzkich wartości i ideałów, ale urzeczywistniają je w wolnej Polsce – wyjaśnia pomysłodawca wyróżnienia Jan Ołdakowski, dyrektor MPW. Zapowiada, że nagroda ma wyróżniać osoby zaangażowane w bezinteresowną pomoc dla innych. Ludzi, którzy dziś kierują się podobnym etosem co tamto powstańcze pokolenie.

– To mogą być np. nauczyciele, którzy zaszczepiają w młodzieży pasję i nowocześnie pojęty patriotyzm. Albo przedsiębiorcy, dla których nie liczy się tylko biznes i zarobiony pieniądz – deklaruje dyrektor MPW. – Tak naprawdę to może być każdy doceniony przez innych, a niedziałający dla poklasku i fleszy. Musimy tylko wyłuskać ich z tłumu.

W inicjatywę włączyła się także rodzina i przyjaciele Jana Rodowicza.  – Janek umiał mądrze dowodzić, ale nie był przywódcą, tylko po prostu kolegą. Skłonny do dowcipów, ale zawsze gotowy do pomocy i odpowiedzialny za siebie i innych. On po prostu zawsze wiedział, co robić, i to ma być nagroda dla tych, którzy dziś też to wiedzą – mówi Anna Jakubowska „Paulinka", sanitariuszka z „Zośki", koleżanka „Anody". – Zależy nam, by w tym konkursie wzięły udział nie osoby ze świecznika, tylko ci, których na co dzień nie widać.

Niech się każdy rozejrzy

Czy te kryteria nowej nagrody – bardzo szerokie, przez to dość trudne do spełnienia – przyciągną wiele zgłoszeń?

Organizatorzy nie mają obaw. – Janek Rodowicz nie był pomnikowym bohaterem z brązu, ale zwyczajnym chłopakiem pełnym inicjatyw. Takich ludzi jest wokół nas bardzo wiele. Wystarczy tylko porządnie się rozejrzeć, znaleźć i docenić – stwierdza Jan Rodowicz, imiennik i kuzyn „Anody".

Kandydatury można zgłaszać do 3 października (formularz na stronie www.1944.pl).

We wrześniu muzeum powoła kapitułę i to grono wybierze spośród wszystkich zgłoszeń zwycięzcę w dwóch kategoriach: za konkretny czyn i ogólną postawę życiową stanowiącą wzór dla innych.

Zostaną wręczone na początku 2012 r. Wyróżnienie będzie miało znaczenie honorowe – to statuetka i dyplom, bez finansowych gratyfikacji.

Odwaga i niezłomność. Umiejętność natychmiastowej reakcji na zagrożenie, a jednocześnie poczucie odpowiedzialności. A przy tym optymistyczne spojrzenie na świat, wiara w ludzi, poczucie humoru, rozbudzanie w innych pasji oraz kultywowanie patriotyzmu.

Czyli ideał przywódcy? Nie. To zestaw cech, które posiadał – zdaniem kolegów i towarzyszy broni – Jan Rodowicz „Anoda", legendarny harcerz „Szarych Szeregów", powstaniec warszawski, żołnierz Armii Krajowej z batalionu „Zośka". Zginął w niewyjaśnionych okolicznościach cztery lata po wojnie – najprawdopodobniej zamordowany przez UB w 1949 r. w siedzibie Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Historia
Przypadki szalonego Kambyzesa II
Materiał Promocyjny
BIO_REACTION 2025
Historia
Paweł Łepkowski: Spór o naturę Jezusa
Historia
Ekshumacje w Puźnikach. Do odnalezienia drugi dół śmierci
Historia
Paweł Łepkowski: „Największy wybuch radości!”
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Historia
Metro, czyli dzieje rozwoju komunikacji miejskiej Część II
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont