Chociaż nie wiemy jeszcze, gdzie zostały pochowane ofiary obławy augustowskiej, Instytut Pamięci Narodowej chce pobrać materiał genetyczny niezbędny do ustalenia danych zamordowanych.
– 27 stycznia pojedziemy do bliskich ofiar, aby pobrać od nich materiał porównawczy – mówi „Rz" Zbigniew Kulikowski, naczelnik pionu śledczego białostockiego IPN.
W akcji tej wezmą udział pracownicy Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów. To oni zajmują się identyfikacją ofiar zbrodni komunistycznych, gromadzą też materiał porównawczy do badań.
– Zabezpieczamy materiał genetyczny, bo mamy nadzieję, że zostanie odnalezione miejsce pochówku ofiar obławy. Nawet jak to się nie stanie teraz, ale np. za 20 lat – będziemy mogli ustalić tożsamość ofiar – tłumaczy dr Andrzej Ossowski, lider zespołu PBGOT.
W tym przypadku pobranie materiału genetycznego odbędzie się przy udziale śledczych.