Płyta Made in Japan Deep Purple

42 lata temu została nagrana najsłynniejsza rockowa płyta koncertowa „Made in Japan" Deep Purple, co przypomina albumowa edycja ze świetnym dokumentem - pisze Jacek Cieślak.

Aktualizacja: 22.08.2014 09:46 Publikacja: 22.08.2014 09:38

Deep Purple stworzyli wzorzec płyty koncertowej

Deep Purple stworzyli wzorzec płyty koncertowej

Foto: materiały prasowe

Tej płyty miało nie być.

– Nagrywanie albumów koncertowych uważano na przełomie lat 60. i 70. za mało poważne zajęcie, bo liczyły się tylko nagrania studyjne – mówi basista Roger Glover w dokumencie dołączonym do wydawnictwa. – Ale japońska firma fonograficzna nalegała.

Zespół postawił warunki: album ukaże się tylko w Japonii, realizacji nagrań zaś dokona Martin Birch współpracujący z grupą. Warunki zostały przyjęte, a praca przebiegała w pionierskich warunkach. Martin Birch siedział w osobnym pokoju poza salą, mając tylko kontakt wzrokowy z grupą. Miksował na żywo. Tak było podczas trzech wieczorów – 15 i 16 sierpnia w Osace oraz 17 sierpnia w Tokio.

– Nie traktowaliśmy nagrań poważnie, priorytetowo – mówi Roger Glover. – Dopiero gdy wróciliśmy do Anglii, posłuchaliśmy taśm i uznaliśmy, że musimy wydać płytę.

Wtedy zaczęły się schody. Warner Music, wydawca zespołu w Ameryce, nie zgodził się na premierę. Żądał nowej studyjnej płyty. Muzycy spełnili życzenie i nagrali w Rzymie „Who Do We Think We Are" – album z japońskimi reminiscencjami, czyli przebojem „Woman from Tokyo". W tym czasie zaczęła się już jednak tworzyć legenda japońskich koncertów, które pojawiały się na amerykańskim rynku w pirackich kopiach. Warner nie chciał tracić pieniędzy i przystał na wydanie płyty live.

– Zastanawialiśmy się nad tytułem – wspomina w filmie Jon Lord. – Zdecydowaliśmy się na „Made in Japan", co było wówczas aktem sporej odwagi i przejawem humoru, bo to co zrobione w Japonii nie było bowiem jeszcze kojarzone z najwyższą jakością, tylko z tanim towarem drugiego sortu.

Dziś  nagrania zarejestrowane w Japonii są synonimem najwyższej jakości,  „Made in Japan" zaś – legendą.

– Byłem za młody, by zobaczyć Deep Purple na żywo, ale japońskie koncerty zespołu dały mi pojęcie, jak można i trzeba grać – mówi Bruce Dickinson, wokalista Iron Mai- den. – Aż trudno uwierzyć, że w tamtych czasach nagrano tak świetną płytę, mając do dyspozycji tylko ośmiośladowy magnetofon. A przecież nagrania nie były poprawiane. Również dlatego Martin Birch, który realizował japońskie nagrania, został zaproszony do realizacji najważniejszych albumów Iron Maiden.

Do tej pory fani zespołu mieli szansę słuchać w albumie „Made in Japan" wyboru z trzech wieczorów. Jednym z pierwszych muzyków, którzy wysłuchali wydobytych z archiwów koncertów, które teraz ukazały się na płytach, był Lars Ulrich (Metallica).

– Jestem totalnie zaskoczony, każdy wieczór jest inny – mówi Lars Ulrich. – To jak jazda na rollercoasterze. Nie wiadomo, co zaraz zagra Ritchie Blackmore, nie wiadomo, co zaśpiewa Ian Gillan.

Dziś uważa się, że dopiero „Made in Japan" wylansował piosenki z wcześniejszej studyjnej płyty Purpli „Machine Head" – „Smoke on the Water", „Highway Star" i „Lazy". Całkowicie niezrozumiała wydaje się zmiana składu, która nastąpiła szybko po sukcesie. Odszedł Ian Gillan i Roger Glover. Złym duchem był Blackmore.

– Powiedział mi, że zaważyły sprawy biznesowe, a nie osobiste – wspomina Glover.

– Chciałem grać melodyjnie,  jak teraz – mówi Blackmore.

– Kiedy odszedłem, ukazało się podsumowanie „Billboardu", które potwierdziło, że Deep Purple był najlepiej sprzedającym się zespołem w Ameryce – mówi Glover. – O ironio, artykuł ilustrowało zdjęcie moich następców, ale dobrze wiedziałem, kto zapracował na ten sukces.

Tej płyty miało nie być.

– Nagrywanie albumów koncertowych uważano na przełomie lat 60. i 70. za mało poważne zajęcie, bo liczyły się tylko nagrania studyjne – mówi basista Roger Glover w dokumencie dołączonym do wydawnictwa. – Ale japońska firma fonograficzna nalegała.

Pozostało 92% artykułu
Historia
Telefony komórkowe - techniczne arcydzieło dla każdego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem