Powstanie pomnik w małym Katyniu

Polska upamiętni ofiary mordów na terenie dawnego więzienia NKWD we Włodzimierzu Wołyńskim.

Publikacja: 09.02.2015 20:55

Szczątki znalezione w 2014 r. we Włodzimierzu Wołyńskim

Szczątki znalezione w 2014 r. we Włodzimierzu Wołyńskim

Foto: Fundacja Niepodległości

Na terenie grodziska dawnego zamku Kazimierza Wielkiego polscy i ukraińscy archeolodzy ekshumowali szczątki ponad 2,7 tys. osób. Wśród nich są polscy żołnierze wymordowani przez Sowietów, a także Żydzi zabici przez Niemców. Historycy nazywają to miejsce małym Katyniem.

Szczątki zostały ekshumowane w latach 1997–2014 i przeniesione na miejscowy cmentarz komunalny. Masowe mogiły zostały oznaczone drewnianym krzyżem i enigmatycznym napisem „ofiary totalitaryzmów".

– Nie wiadomo nawet, przez kogo ci ludzie zostali zabici i kto tam leży – mówi nam jeden z historyków, którzy byli przy ekshumacjach.

Wkrótce, jak obiecują przedstawiciele Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, ta sytuacja się zmieni. W marcu ma zostać ogłoszony konkurs na projekt pomnika, który upamiętni ofiary zbrodni. Jego budowę sfinansuje ROPWiM.

– Znajdą się tam symbole trzech religii: prawosławia, katolicyzmu i judaizmu – tłumaczy Maciej Dancewicz, naczelnik wydziału zagranicznego Rady. Dodaje, że na pomniku być może zostanie umieszczony cytat z Księgi Hioba. – Chcemy, by pojawiła się tam także informacja, że w tym miejscu złożone są szczątki ofiar dwóch totalitaryzmów, zgładzonych w latach 1939–1941.

Nie ma pewności, czy zostanie umieszczona informacja, że zamordowani byli obywatelami II Rzeczypospolitej. Uroczyste otwarcie kwatery wojennej planowane jest na późną jesień tego roku.

W poprzednim roku na terenie grodziska w sześciu masowych grobach zostały znalezione szczątki ok. 1,5 tys. osób. Zwłoki były ubijane i przesypywane wapnem. Wiele czaszek miało ślady po kulach, na miejscu znaleziono kilkaset łusek z używanych przez Sowietów pistoletów TT. – Na terenie grodziska znaleziono Polaków i Ukraińców, którzy zostali zamordowani przez NKWD w czasie likwidacji więzienia. Wśród ofiar są kobiety i dzieci – wyjaśnia Dancewicz.

Ze znalezionych w dołach śmierci artefaktów wynika, że wśród ofiar byli polscy żołnierze oraz policjanci. Zdaniem historyków NKWD mogło we Włodzimierzu przetrzymywać polskich jeńców wykorzystywanych do budowy tzw. linii Mołotowa. Niewykluczone, że byli wśród nich żołnierze 2. Korpusu gen. Mieczysława Smorawińskiego, którzy poddali się w 1939 r. Armii Czerwonej. Mogą tam też leżeć ofiary sowieckich czystek z 1940 r., m.in. ziemianie i przedstawiciele polskiej inteligencji.

W grobach archeolodzy znaleźli rzeczy osobiste (obrączkę, medaliki), ale także odznaki policyjne, guziki wojskowe, kolejarskie, klamrę do pasa oficerskiego salonowego, znaczek z komendy kieleckiej policji państwowej, blachę policyjną z numerem 639.

Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Historia
Archeologia rozboju i kontrabandy