Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 12.10.2015 09:54 Publikacja: 11.10.2015 21:15
Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński
Rzeczpospolita: Mecz z Irlandią, choć o wielką stawkę, można nazwać meczem przyjaźni. Zupełnie inne emocje towarzyszyły nam przy niedawnych spotkaniach z Niemcami. Czy zawsze te kibicowskie relacje wyglądały tak jak dzisiaj?
Robert Gawkowski: Z Irlandią graliśmy po raz pierwszy w 1938 r. Nic jednak nie wiadomo o tym, by na Stadionie Wojska Polskiego w Warszawie pojawili się wtedy irlandzcy kibice. W każdym razie wygraliśmy aż 6:0 i było to najwyższe zwycięstwo naszej reprezentacji przed wojną. Z Niemcami po raz pierwszy graliśmy w grudniu 1933 r. I faktycznie ten mecz był oczkiem w głowie władz, nie tylko piłkarskich... Od dziesięciu miesięcy w Niemczech rządził Adolf Hitler, a mecz graliśmy w Berlinie. Jednak wtedy niemieccy kibice powitali polską reprezentację kwiatami, a kapitan naszej reprezentacji Jerzy Bułanow wspominał, że naprawdę odczuwali olbrzymią gościnność Niemców. Mecz przegraliśmy, ale honorowo, bo tylko 0:1.
W Tokio pierwszą linię uruchomiono 30 września 1927 r., co wówczas dało Japonii pierwsze miejsce w Azji. Współcz...
Spodziewając się inwazji alianckiej na zachodnie wybrzeże Europy, Niemcy rozstawili pod koniec maja 1944 r. wzdł...
Operacja, której nadano kryptonim „Overlord”, zakładała przełamanie umocnień Wału Atlantyckiego na pięciu najbar...
Martwa armia Kambyzesa II, zaginiona gdzieś na egipskiej Pustyni Zachodniej. I jej lustrzane odbicie – powtarzan...
Polski bank z wyróżnieniem w kategorii Metaverse. Międzynarodowe jury doceniło innowacyjną kampanię Pekao dla młodych klientów.
Żyjący na przełomie IV i V w. Sokrates Scholastyk, grecki historyk Kościoła starożytnego, wspomina w swojej wiel...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas