Modę na seanse spirytystyczne zapoczątkowały w 1848 r. siostry Margaret, Leah i Kate Fox z Hydeseville w stanie Nowy Jork. Dziewczynki za pomocą specjalnego wystukiwanego kodu nauczyły się rozmawiać z duchem, który nawiedził ich rodzinny dom. Kiedy o całej sprawie dowiedziała się prasa, siostry Fox stały się prawdziwymi gwiazdami. I choć po latach okazało się, że były tylko sprytnymi oszustkami, spirytyzm i moda na seanse z wirującymi stolikami, ekierkami i talerzykami, za pomocą których rozmawiano z duchami, opanowała już cały świat. W Polsce z największym zapałem działał na tym polu Julian Ochorowicz, który notabene był pierwowzorem Ochockiego z kart „Lalki" Prusa. Ochorowicz, jak przystało na przełom XIX i XX w., był naukowcem totalnym. Zajmował się psychologią, filozofią, hipnozą, badał zjawiska elektroakustyczne, opracowywał nowatorskie wynalazki (opatentował m.in. system głośników, hipnoskop – urządzenie ułatwiające wprowadzanie w stan hipnozy oraz łatwą w obsłudze maszynę do szycia). Ochorowicza fascynowały także zjawiska związane z mediumizmem, szczególnie dokładnie starał się zbadać ektoplazmę, czyli dziwną materię wydzielaną przed niektóre media w czasie seansów spirytystycznych. Współpracował w tej dziedzinie z kilkoma znanymi mediami: Stanisławą Tomczykówną, która przejawiała zdolności telekinetyczne, ale słynęła przede wszystkim z przywoływania Małej Stasi – swojego sobowtóra astralnego; Jadwigą Domańską, która mogła pochwalić się kontaktami z duchem Juliusza Słowackiego; sprowadził też do Polski jedno z najsłynniejszych mediów europejskich – Włoszkę Eusapię Palladino. Eksperymenty te skłoniły go do sformułowania teorii ideoplastii. Ochorowicz zakładał, że w człowieku drzemią niepoznane dokładnie moce, które pozwalają za pomocą myśli zagęszczać eter; stąd silne medium kontaktujące się telepatycznie z duchem mogło zjawę materializować.