Aktualizacja: 24.09.2016 11:51 Publikacja: 22.09.2016 16:37
Oaza Siwa. Ruiny świątyni Amona, gdzie wyrocznia miała potwierdzić boskość Aleksandra.
Foto: Fotorzepa
Kiedy umierał w Babilonie 10 czerwca 323 roku przed Chrystusem, był panem świata, wcielonym bogiem, wodzem, którego sukcesu nie powtórzył nikt przed nim ani po nim. Miał ledwie 33 lata i niedawno powrócił z wyprawy, która przestawiła koleje cywilizacji. W ciągu dziesięciu lat niekończących się pochodów i wojen podbił niemal wszystkie znane ówczesnej geografii państwa i narody, ale jego zamysły sięgały jeszcze dalej. Ze swojej stolicy, Babilonu, snuł plany podboju Arabii, zachodniej części basenu Morza Śródziemnego i kraju Scytów. Niestety, pierwsza przyszła śmierć. Do dziś nie wiadomo, co było jej przyczyną. Atak malarii, ostre zapalenie trzustki (Aleksander słynął z pijaństwa) czy trucizna podana przez bojących się kolejnych czystek macedońskich oficerów? Nigdy się tego nie dowiemy. Podobnie jak nie dowiemy się, jakie byłyby losy imperium, gdyby dożył wieku swojego ojca Filipa i pozostawił godnego dziedzica. Niestety, jego jedyny syn, też Aleksander, urodził się jako pogrobowiec, zaś nieszczęśliwie wypowiedziana przez umierającego króla formuła, że imperium należy się „najdzielniejszemu", spowodowała wojny macedońskich generałów i podział państwa na wiecznie wojujące z sobą hellenistyczne królestwa Ptolemeuszy, Seleucydów i Antygonidów, by wspomnieć tylko najgłośniejsze.
Na aukcji, która odbędzie się 6 marca, na sprzedaż zostanie wystawiona unikalna pamiątka ostatniego króla Rzeczypospolitej Stanisława Augusta Poniatowskiego.
W tym roku odnawiane będą zabytki cmentarza Stara Rossa w Wilnie. Towarzyszyć im będzie pochówek bojowników Armii Krajowej, których szczątki odnaleźli pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej.
W tym roku powinny się zakończyć prace nad nowym obiektem wystawienniczo-edukacyjnym, który znajduje się na terenie muzeum w Treblince, gdzie Niemcy zgładzili kilkaset tysięcy Żydów.
Do IPN nie wpłynął żaden wniosek w sprawie ekshumacji Ukraińców, którzy zginęli w czasie wojny i zaraz po jej zakończeniu na terenie Polski.
Potencjał energetyki wiatrowej na Pomorzu Zachodnim to główny temat zbliżającego się Forum Ekologicznego, które odbędzie się pierwszego dnia wiosny (21.03.2025 r.) w Szczecinie.
7 mln złotych zostanie przeznaczonych na odnawianie zabytków związanych z polskim dziedzictwem, które znajdują za granicami Polski. Część projektów będzie realizowanych na terenie Ukrainy, która jest objęta działaniami wojennymi.
Obecna polityka PiS i Karola Nawrockiego wobec Ukrainy i bezkrytyczne podejście do Donalda Trumpa, który dokonuje resetu z Rosją, stoją w sprzeczności do dziedzictwa prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Znamienne, że partia Jarosława Kaczyńskiego nie domaga się od Trumpa wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej.
Z badań wynika, że młodzi Niemcy nie wymieniają Polaków wśród ofiar drugiej wojny światowej. Czy zmieni to pomnik w Berlinie? Niemiecka opinia publiczna jest podzielona. Ale nigdy wcześniej nie było tak dużej szansy, by pomnik rzeczywiście stanął – na razie w tymczasowej formie. A co potem?
Ośrodka Karta, który powstał w czasach PRL, a w jego zasobach są unikalne archiwa, apeluje o wsparcie. Można kupować książki wydane przez tą fundację lub przekazać 1,5 proc. podatku.
Na zlecenie Prokuratury Krajowej funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej dokonali w piątek przeszukań trzech mieszkań w Polsce, w tym warszawskiego mieszkania u byłego członka podkomisji smoleńskiej Glenna Jørgensena i jego żony dziennikarki Ewy S.
Ich zadaniem pod okupacją było zorganizować sieć komunikacji z Polakami wywiezionymi do Niemiec – jeńcami i przymusowymi robotnikami. I zrobiły to. Ryzykowały wszystko.
Pion śledczy IPN postawił zarzuty dziewięciu byłym funkcjonariuszom Milicji Obywatelskiej, którzy pacyfikowali pokojową demonstrację w sierpniu 1982 roku w Lubinie. Zginęły wtedy trzy osoby, a kilkanaście zostało rannych.
Paryż inwestuje w mieszkania komunalne: jedna czwarta mieszkańców stolicy Francji – przeczytałam w „The New York Times” – mieszka w budynkach należących do państwa, które chce zatrzymać w mieście osoby i przedsiębiorstwa o niższych dochodach.
Mildred Harnack była Amerykanką. Ale wiedziona miłością do swojego niemieckiego męża postanowiła pozostać w III Rzeszy i zaangażować się w ruch oporu przeciwko Hitlerowi. Za tę decyzję 16 lutego 1943 r. zapłaciła najwyższą cenę.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas