Hiszpański parlament na wniosek socjalistów domaga się od rządu przeniesienia szczątków gen. Franco z mauzoleum w Dolinie Poległych. Nie jest to pierwsza taka próba.
Jest to spór wyłącznie ideologiczny. W Hiszpanii próbuje się, czynią to przede wszystkim siły lewicowe, zmanipulowaną dyskusją historyczną zastąpić poszukiwania rozwiązań współczesnych problemów kraju. Hiszpania przeżywa przecież bardzo poważne problemy demograficzne, imigracyjne, boryka się z eskalacją tzw. peryferyjnych nacjonalizmów – katalońskiego i baskijskiego – a także ma poważne problemy mentalne.
Mentalne?
Hiszpanie są w większości pesymistami, przekonanymi o stagnacji swego kraju. Młodzi mają poczucie braku możliwości rozwoju. Jest to raczej przesadzone, ale zarazem świadczy o kryzysie samoświadomości. Tak więc sugerowanie przez socjalistów, że zmiana miejsca pochówku szczątków gen. Franco pomoże w rozwiązaniu tych problemów, jest nieporozumieniem. Zresztą w Hiszpanii nie ma siły politycznej, która by wspierała pozytywną pamięć o frankizmie, choć całe społeczeństwo korzysta z owoców tego okresu. Tak więc mamy tu do czynienia z rodzajem hipokryzji tamtejszej klasy politycznej
Hiszpanie mają problem z rozliczeniem się z przeszłością?