Reklama
Rozwiń
Reklama

Straż Marszałkowska: Na straży parlamentarnego obyczaju

- W II RP obrady sejmowe bywały bardzo burzliwe. Zdarzało się więc, że strażnicy wyprowadzali parlamentarzystów, których zachowanie na sali sejmowej odbiegało od powszechnie przyjętego kanonu - mówi Paweł Rozdżestwieński, historyk, dyrektor Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą.

Aktualizacja: 26.11.2017 22:02 Publikacja: 26.11.2017 20:42

Straż Marszałkowska: Na straży parlamentarnego obyczaju

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Rzeczpospolita: Mariusz Błaszczak wydał rozporządzenie o nowych strojach dla straży marszałkowskiej. Przedstawione zostały poszczególne wzory ubioru, m.in. granatowo-czerwony strój galowy oraz reprezentacyjny.

Paweł Rozdżestwieński: Na początku przypomnę, że do wybuchu II wojny światowej były dwa okresy funkcjonowania straży marszałkowskiej. Pierwszym była Rzeczpospolita Obojga Narodów; pisał o niej już w 1578 r. Marcin Kromer. Drugim etapem była II RP, w której straż marszałkowska została powołana na wniosek marszałka Wojciecha Trąpczyńskiego; składała się wówczas z komendanta i 12 strażników.

W I Rzeczypospolitej wygląd strażników często ulegał zmianie na skutek obowiązującej mody. Natomiast połączenie barwy granatowej i czerwonej w proponowanych nowych wzorach mundurów nawiązuje do strojów z czasów Stanisława Lubomirskiego, marszałka wielkiego koronnego, kiedy to strażników obowiązywały opięte granatowe ubrania z czerwonymi wyłogami. Barwy te łączono w umundurowaniu również w dwudziestoleciu międzywojennym.

Jakie zadania mieli dawniej strażnicy?

W II RP ich służba, tak jak i dziś, polegała na utrzymaniu porządku podczas obrad i ogólnie w gmachu parlamentu. Wiemy, że w II RP obrady sejmowe bywały bardzo burzliwe. Zdarzało się więc, że strażnicy wyprowadzali parlamentarzystów, których zachowanie na sali sejmowej odbiegało od powszechnie przyjętego kanonu.

Reklama
Reklama

Możliwe, że w wyposażeniu obecnej straży marszałkowskiej znajdą się szable. Czy ten element również odwołuje się do tradycji?

W dwudziestoleciu międzywojennym strażnicy zwyczajowo byli nieuzbrojeni, ich obowiązkiem było reagowanie w sposób kulturalny. Ponadto nie pełnili oni służby reprezentacyjnej, gdyż do celów ceremonialnych służył przede wszystkim I Pułk Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego, a także inne oddziały Wojska Polskiego.

Jednakże w okresie Rzeczypospolitej Obojga Narodów strażnicy, którzy dbali m.in. o bezpieczeństwo króla, byli w pełni uzbrojeni. Posiadali również broń palną. Straż marszałkowska była wtedy formacją elitarną. Jej służba była szczególnie chroniona – za zranienie sługi marszałkowskiego groziła nawet kara śmierci.

Kogo w przeszłości rekrutowano do służby marszałkowskiej?

Przeważnie do tego typu służby państwowej przyjmowano byłych żołnierzy, a zarazem ludzi o odpowiednim wyszkoleniu i świadectwie moralnym. Z całą pewnością musieli to być ludzie, którzy gwarantowali odpowiednie funkcjonowanie państwa.

Historia
Artefakty z Auschwitz znów na aukcji w Niemczech. Polski rząd tym razem nie reaguje
Historia
Julia Boyd: Po wojnie nikt nie zapytał Niemców: „Co wyście sobie myśleli?”
Historia
W Kijowie upamiętniono Jerzego Giedroycia
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama