To trochę jak z bombą. Niepodobna przewidzieć, na kogo spadnie. Reguły żadnej. Wyłapują doktorów, profesorów, kolejarzy, studentów, nauczycieli, harcerzy, urzędników, księży, kupców. Właściciele wszystkich większych firm już siedzą. Towar zarekwirowany. Sklepy zamknięte.
Lwów
[Beata Obertyńska, W domu niewoli, Warszawa 1991]
Generalny gubernator Hans Frank w oświadczeniu
Adolf Hitler powierzył mi [...] władzę Gubernatorstwa Generalnego na okupowanych obszarach polskich. [...] Wszelkie próby oporu przeciwko wydanym rozporządzeniom oraz przeciwko spokojowi i porządkowi na obszarach polskich stłumione będą z bezwzględną surowością za pomocą potężnego oręża Wielkoniemieckiej Rzeszy.
Kraków, 26 października 1939
[Czesław Madajczyk, Polityka III Rzeszy w okupowanej Polsce, t. 1, Warszawa 1970]
Wiaczesław Mołotow (minister spraw zagranicznych ZSRR) podczas V Nadzwyczajnej Sesji Rady Najwyższej ZSRR
Rządzące koła Polski niemało się pyszniły „trwałością" swego państwa i „potęgą" swej armii. Jednakże wystarczające okazało się krótkie uderzenie w Polskę ze strony armii niemieckiej, a potem Armii Czerwonej, aby nic nie zostało z owego pokracznego bękarta traktatu wersalskiego, który żył kosztem ucisku niepolskich narodowości. „Tradycyjna polityka" bezdogmatycznego lawirowania i gry pomiędzy Niemcami i ZSRR okazała się niewypłacalna i całkowicie zbankrutowała. [...]
Polsce nie pomogły ani angielskie, ani francuskie gwarancje. Właściwie to i dotąd nie wiadomo, co to były za „gwarancje" (powszechny śmiech).
Moskwa, 31 października 1939
[Włodzimierz Borodziej, Polska i Niemcy w XX wieku. Wskazówki i materiały do nauczania historii, Poznań 2001]
Premier gen. Władysław Sikorski w sprawozdaniu z oficjalnej wizyty w Wielkiej Brytanii
Ustalając w swych rozmowach kolejność wrogów, stwierdziłem, że jako alianci skupić musimy wszystkie siły, by pobić Niemców. Bez zgniecenia III Rzeszy – nie ma wolnej Polski. To jest jej wróg numer 1. Sprawa ta jest prosta. Przeciwstawiamy się Niemcom wszędzie, w kraju i u boku naszych sprzymierzeńców. [...]
Daleko więcej skomplikowany jest stosunek do Sowietów. Dla nas jest to wróg numer 2. Francja oraz Anglia nie prowadzą wojny z Sowietami, gdyż nie chcą dopuścić do ściślejszego związku Rosji z III Rzeszą. [...] Nasi sprzymierzeńcy zrozumieć będą musieli z czasem niebezpieczeństwo, jakie grozi Zachodowi od Wschodu.
Angers (Francja), 23 listopada 1939
[Protokoły z posiedzeń Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej, t. 1, Kraków 1994]
Ignacy Jan Paderewski (prezes Rady Narodowej RP, organu doradczego Prezydenta i Rządu RP na Uchodźstwie) w liście do Władysława Sobańskiego (dyplomaty i publicysty)
Znaleźliśmy się tu, na emigracji, w roli „ubogich krewnych", którzy wiele mają do żądania, mając do tego zresztą słuszne tytuły i podstawy prawne i moralne, ale jednak – którzy stale żądać muszą, niewiele chwilowo mogąc dać w zamian. Tę delikatną sytuację rządu kraj musi zrozumieć, musi wierzyć, że rząd niczego nie zaniedba, by uzyskać warunki najbardziej odpowiadające naszemu interesowi narodowemu.
Riond Bosson (Szwajcaria), koniec marca 1940
[Archiwum Polityczne Ignacego Jana Paderewskiego, t. 6, Warszawa 2007]
Zygmunt Klukowski (ordynator szpitala) w dzienniku
Mija dziś rok od dnia wybuchu wojny. Mimo woli sięgamy myślą wstecz i robimy swoisty roczny bilans. [...] Niezmiernie wyczerpuje nas nerwowo życie z dnia na dzień, ciągły niepokój i niepewność, co z nami będzie już nie za miesiąc czy za tydzień, lecz nawet za godzinę. Żyjemy pod nieustannym strachem rewizji, aresztowania, bicia, uwięzienia lub internowania w jakimś dalekim obozie, wysiedlenia, wyrzucenia z mieszkania, ograbienia, no i rozstrzelania, co zresztą nie zawsze jest najgorszym wyjściem wobec nieludzkiego nieraz znęcania się w więzieniach i obozach. Powoli jednak i z tym się oswajamy.
Szczebrzeszyn, 1 września 1940
[Zygmunt Klukowski, Zamojszczyzna, t. 1, Warszawa 2008]