Dokładnie 76 lat temu wybuchło powstanie w getcie warszawskim. Podobnie jak w tym roku, także wtedy 19 kwietnia wypadał tuż przed Wielkanocą, ale również dla Żydów był to czas świąteczny. Jakie znaczenie miało to dla powstańców?
Dla każdego inne. W getcie byli i wierzący Żydzi, i katolicy, i ludzie niereligijni. Wypadało wtedy święto Pesach – najważniejsze i najstarsze w żydowskiej tradycji. Ale to nie powstańcy wybrali tę datę na dzień powstania, tylko Niemcy. To oni zaplanowali na ten dzień wkroczenie do getta warszawskiego, aby dokonać jego ostatecznej likwidacji.
Powstanie upadło w połowie maja. W getcie zginęło lub zostało schwytanych ponad 56 tys. ludzi.
Ta hekatomba była efektem polityki hitlerowskiej – wyniszczenia i zagłady części polskiego społeczeństwa. I celowo używam tych określeń, bo te 3 mln Żydów, którzy tu mieszkali przed wojną, to byli polscy obywatele i część polskiego, bardzo zróżnicowanego i wielokulturowego społeczeństwa. To niewątpliwa strata, którą ponieśliśmy jako obywatele, bo po prostu zmienił się całkowicie charakter i koloryt państwa, w którym dziś nie ma już mniejszości narodowych czy etnicznych. Pozostaje nam jedynie pamięć o nich.
I jak o tę pamięć udaje nam się dbać?