Reklama

Krzysztof Kowalski: Ekologiczna cena postępu

Ograniczenie prędkości statków handlowych przyniosłoby korzyści planecie, ludziom i zwierzętom. Taki wniosek płynie z raportu sporządzonego na zamówienie Seas at Risk for the protection and restoration of the marine environment. Ale czy to nie jest zrezygnowanie z możliwości współczesnej techniki?

Publikacja: 05.12.2019 21:00

Krzysztof Kowalski: Ekologiczna cena postępu

Foto: AFP

Już Fenicjanie, a po nich Grecy i Rzymianie, przewozili towary morzem, ale masa towarów i zasięg antycznej żeglugi były bardzo ograniczone. Dopiero wyprawy krzyżowe, od XI do XIII wieku, spowodowały gwałtowny rozwój transportu morskiego, statki z drugim masztem i trójkątnym łacińskim żaglem umożliwiały przewożenie wielkiej liczby wojowników i koni. Jednak prawdziwy przełom nastąpił wraz z wielkimi odkryciami geograficznymi – transport morski osiągnął wtedy stadium międzykontynentalne. Ale choć z dzisiejszego punktu widzenia może się to wydawać dziwne, w tamtej epoce żeglowano jeszcze niespiesznie. „Prędkość, jako jedna z ważnych cech definiujących dobrą jednostkę handlową, do XIX wieku właściwie jeszcze nie istniała, istotniejsza była stabilna platforma, która bezpiecznie woziła towar pomiędzy portami” (N. Haładaj, R. Jędrusik, M. Czarnomska, „Żaglowce”, Warszawa 2014).

Pozostało jeszcze 81% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Historia
Jak się zaczął i skończył Skype
Historia
Paweł Łepkowski: Okupacyjne fantazje Hitlera
Historia
Języki na wymarciu. Co pomoże im przetrwać - dzieci czy AI?
Historia
Kim naprawdę był Hans Kloss
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama