Reklama

Pamiątki ofiar czekają

W centrum Warszawy niemieckie archiwum pokaże rzeczy osób zamordowanych podczas II wojny światowej. Chce je oddać rodzinom.

Publikacja: 10.06.2021 21:00

W niemieckim archiwum znajduje się 876 kopert z rzeczami osobistymi, które należały do Polaków

W niemieckim archiwum znajduje się 876 kopert z rzeczami osobistymi, które należały do Polaków

Foto: arolsen archives

Wystawa „#StolenMemory – Skradziona Pamięć" odsłonięta zostanie 14 czerwca na Trakcie Królewskim w Domu Polonii Stowarzyszenia „Wspólnota Polska". Tego dnia w rocznicę pierwszego transportu do Auschwitz z 1940 r. obchodzony jest Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady.

Wystawę przygotowało Arolsen Archives z Niemiec. Obejmuje ona 12 paneli, na których zaprezentowane zostaną losy i ocalałe do dzisiaj pamiątki po 13 więźniach obozów koncentracyjnych, których krewni nadal są poszukiwani.

Przedstawione zostaną też biogramy trzech więźniów, których przedmioty zostały zwrócone rodzinom. Ekspozycja została opracowana w języku polskim i angielskim. Wystawa pokazywana będzie w kilku oddziałach i delegaturach IPN.

Zegarek listonosza

Otwarciu wystawy towarzyszyć będzie przekazanie zegarka kieszonkowego po byłym więźniu Franciszku Czaplickim. W imieniu rodziny pamiątkę odbierze wnuczka.

Franciszek Czaplicki urodził się 8 grudnia 1907 roku w Krajewie-Darmopychach na Mazowszu. W latach 20. XX w. przeniósł się do Warszawy i rozpoczął pracę w Poczcie Polskiej. Do wybuchu wojny pracował w Ząbkach jako listonosz. W czasie wojny prawdopodobnie zaangażował się w działalność konspiracyjną. W czasie powstania warszawskiego został aresztowany i osadzony w niemieckim obozie przejściowym w Pruszkowie. 31 sierpnia 1944 r. został wysłany do obozu koncentracyjnego KL Stutthof, na początku września 1944 r. został przeniesiony do KL Neuengamme w Hamburgu. Zmarł 12 listopada 1944 r. w podobozie Hamburg-Fuhlsbüttel.

Reklama
Reklama

O depozytach zgromadzonych w tym niemieckim archiwum napisaliśmy w „Rzeczpospolitej" pod koniec marca. Opisaliśmy wtedy historię kilku depozytów.

Obrączki, legitymacje

Po Franciszku Wąsiku został tylko zegarek, po Wiktorii Kaczmarek złota bransoletka. Znajdujący się w szarej kopercie depozyt Dariusza Wiaderka zawiera dokumenty pokazujące jego więzienną drogę oraz legitymację szkolną Zawodowego Męskiego Gimnazjum Mechanicznego im. M. Konarskiego w Warszawie.

Archiwum poszukuje bliskich ucznia Waldemara Marii Rowińskiego (ur. 14 września 1923 r. w Porębie na Śląsku, mieszkał w Chorzowie przy ul. 11 Listopada 26), który przed wojną uczęszczał do Publicznej Szkoły Powszechnej i do Gimnazjum Męskiego nr 868 im. św. Stanisława Kostki. W depozycie zachowała się jego legitymacja i świadectwa szkolne, a także zdjęcia – na jednym jest ojciec Czesław, komisarz policji.

W grupie poszukiwanych są m.in. bliscy tych, którzy zostali ewakuowani na statkach „Cap Arcona" i „Thielbek". 3 maja 1945 r. brytyjskie samoloty zatopiły je, zginęło około 6400 więźniów. W archiwum są też rzeczy więźniów z obozów koncentracyjnych Bergen-Belsen oraz Dachau.

– Po publikacji w „Rzeczpospolitej" w poszukiwaniu bliskich ofiar zaangażowało się stowarzyszenie „Ocalić od zapomnienia". Dzięki nim odnalazłam już dwie rodziny, a obecnie jesteśmy na tropie trzeciej – mówi nam Małgorzata Przybyła z archiwum.

Depozyty więźniów

W posiadaniu archiwum w Niemczech znajduje się około 2500 rzeczy osobistych byłych więźniów obozów koncentracyjnych, m.in. zegarki kieszonkowe i na rękę, pierścionki, portfele, zdjęcia rodzinne oraz przedmioty codziennego użytku. Należały one do więźniów z ponad 30 krajów, w tym również z Polski.

Reklama
Reklama

Przedmioty te zostały odebrane więźniom w chwili ich przybycia do obozu. Tuż przed wyzwoleniem obozu Neuengamme w 1945 r. funkcjonariusze SS ukryli depozyty więźniów w jednej z pobliskich wsi, ale odnaleźli je żołnierze brytyjscy. W sumie było to prawie 4700 kopert z rzeczami osobistymi, część z nich została zwrócona.

Najwięcej, bo aż 876, należało do polskich ofiar.

W 2016 r. archiwum w Niemczech zainicjowało kampanię #StolenMemory w poszukiwaniu rodzin ofiar. W Polsce wsparcie okazał Instytut Pamięci Narodowej, który współpracuje z Arolsen Archives od 2007 r., wówczas do dyspozycji Instytutu została przekazana kopia największej elektronicznej bazy zdigitalizowanych dokumentów dotyczących osób represjonowanym przez III Rzeszę. Dane te znajdują się w Centrum Informacji o Ofiarach II Wojny Światowej, działającym w Archiwum IPN. Przeprowadza ono kwerendy oraz udziela informacji na podstawie baz elektronicznych oraz zasobu archiwalnego zgromadzonego przez Główną Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce.

Od startu projektu #StolenMemory niemieckie archiwum zwróciło rodzinom w Polsce 110 pamiątek po ofiarach II wojny światowej.

Historia
W Kijowie upamiętniono Jerzego Giedroycia
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama