Baryton Gamala Abdela Nasera hipnotyzował słuchaczy. Nie inaczej miało być 26 października 1954 roku na wiecu w Aleksandrii, gdzie przywódca egipskich Wolnych Oficerów miał zaprezentować wyniki porozumień z Brytyjczykami wyznaczających warunki ich ewakuacji z Egiptu.
Niewiele zdążył powiedzieć. Stojący w odległości zaledwie 7 metrów Mohamed Abdel Latif na widok stającego przy pulpicie – wciąż nieformalnego – przywódcy Egiptu wyszarpnął zza pazuchy rewolwer i wystrzelił w jego kierunku osiem kul. Jedna z nich dosięgła ochroniarza Nasera, ten jednak jakimś cudem nie został nawet draśnięty. Mało tego, przez harmider, jaki wybuchł w aleksandryjskiej hali, przebił się jego magiczny głos. – Bracia i siostry, zachowajcie spokój – nawoływał.