Aktualizacja: 29.10.2020 20:55 Publikacja: 29.10.2020 21:00
Foto: Getty Images
Przez dziesięciolecia z uporem charakterystycznym dla osła powtarzamy sobie za Churchillem, że demokracja być może ma swoje wady, ale nikt jeszcze nie wymyślił lepszego ustroju. Wady? Przecież to najczystszy przepis na katastrofę! Demokracja w różnych jej odmianach wcześniej czy później prowadzi do oddania władzy oszustom, demagogom i radykałom.
Utrzymuje ona bowiem wyborców w próżnym przekonaniu, że mają rzeczywisty wpływ na losy otaczającego ich świata i że w ten sposób zrównują swoje szanse z tymi, którzy – posiadając odpowiednie środki – sprawują rzeczywistą władzę nad światem. Skąd to naiwne przekonanie? Przecież nigdy w historii demokracja nie była równoznaczna z egalitaryzmem społecznym. Nawet w swojej najbardziej pierwotnej i czystej postaci demokracja ateńska w V wieku p.n.e. nadawała przywilej podejmowania ważnych dla miasta-państwa decyzji tylko określonej grupie jego mieszkańców. I to tylko oni – pełnoprawni obywatele płci męskiej – brali udział w głosowaniu. Ta forma władzy nie uwzględniała poziomu ich wykształcenia, wiedzy, znajomości zagadnień wojskowych czy gospodarczych. Demokracja ateńska była zjawiskiem niezwykłym, ale też i iluzorycznym. Paradoksalnie została zbudowana przez Peryklesa, a więc wojskowego dyktatora, który swoimi decyzjami regulował każdy aspekt życia Ateńczyków. Autokrata znalazł w demokratycznej iluzji klucz do kontroli absolutnej. Wystarczyło tylko odpowiednio przekonać wyborców do swoich racji, a byliby gotowi zagłosować nawet na własną samozagładę. Jeżeli więc ktoś dzisiaj doszukuje się w narodzinach tego ustroju wolnościowych tęsknot starożytnych Ateńczyków, jest w głębokim błędzie. Kto zaś wierzy, że demokracja to rządy „mniejszości", ten już jest jedynie nieukiem.
7 mln złotych zostanie przeznaczonych na odnawianie zabytków związanych z polskim dziedzictwem, które znajdują za granicami Polski. Część projektów będzie realizowanych na terenie Ukrainy, która jest objęta działaniami wojennymi.
Tadeusz Borowski w 1943 r. trafił do Auschwitz... Przeżył. Po wojnie opublikował wstrząsające opowiadania. Potem chciał wierzyć, że komunizm będzie przepustką do nowego wspanialszego świata. A jednak 3 lipca 1951 r. popełnił samobójstwo.
Z udziałem m.in. króla Wielkiej Brytanii Karola III, kanclerza Niemiec Olafa Scholza, prezydenta Francji Emmanuela Macrona, prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego odbywają się w Polsce uroczyste obchody 80. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.
– Zbrodnicze eksperymenty medyczne w Auschwitz obciążają niemieckie elity – nie ma wątpliwości prokurator Instytutu Pamięci Narodowej.
Panna młoda trzyma w ramionach bukiet białych kwiatów. Ma starannie ułożoną fryzurę i elegancki naszyjnik. On jest w ciemnym garniturze, włosy ułożone podług ówczesnej mody. I tylko przejmujący smutek na obu twarzach zdradza, że to nie jest zwykłe zdjęcie pary, która właśnie obiecała sobie dozgonną miłość.
Marusarzowie nie musieli mierzyć do wroga z broni, aby skutecznie z nim walczyć. W działalności konspiracyjnej wykorzystywali swój największy atut, czyli narciarskie mistrzostwo.
Amerykański Departament Stanu upublicznił plany zakupu w ciągu 5 lat elektrycznych samochodów opancerzonych za 400 mln dolarów. Na liście dostawców znalazły się BMW i na chwilę Tesla.
Wielka Wojna kojarzy się bardziej z gehenną walczących w okopach żołnierzy niż z masakrami cywilów. Ale do okrutnych zbrodni dochodziło już w sierpniu 1914 r., w pierwszych dniach światowego konfliktu.
Niedawno na tych łamach wspominałem Świętego Mikołaja i wyrażałem swoje wątpliwości co do autentyczności tej postaci. Nie wiem, czy istniał, ale legenda o uratowanych przez niego żołnierzach należy do jednej z najpiękniejszych hagiografii. Równie barwną i uroczą postacią jest inny święty, co do którego istnienia nie mam wątpliwości. To żyjący w III stuleciu Rzymianin Valentinus, biskup umbryjskiego miasta Terni, który złamał cesarski zakaz udzielania ślubów młodym poborowym w wieku od 18. do 35. roku życia. Valentinus został za to wtrącony do więzienia, gdzie poznał niewidomą córkę strażnika.
„Financial Times”, powołując się na wysoko postawionych urzędników ukraińskich i zachodnich pisze, że Trump i Putin będą próbowali osiągnąć zawieszenie broni do Wielkanocy (20 kwietnia) lub 9 maja. Na obchodach Dnia Zwycięstwa Putin "z radością" powitałby Trumpa.
Władimir Putin ani nie jest „historycznym wypadkiem przy pracy”, ani nie okupuje Rosji. Są pewne elementy w kulturze rosyjskiej, które umożliwiają mu to, co robi. Przed nami zaś ogromne wyzwanie, jakim jest uwrażliwianie Zachodu na historię II wojny światowej – mówi historyk dr Bartłomiej Gajos.
IPN ponowił wnioski o przeprowadzenie prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych w Ukrainie. Czy strona ukraińska zaproponuje podobne działania w Polsce? Wątpliwe.
Biblioteka Narodowa otrzymała egzemplarz polskiego kalendarza na rok 1536 autorstwa profesora Akademii Krakowskiej Michała z Wiślicy. Dar przekazała Krystyna Piórkowska, badaczka zbrodni katyńskiej.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas