Dzisiaj w Londynie, dzisiaj w Londynie wesoła nowina/ bo tysiąc bombowców, bo tysiąc bombowców leci do Berlina/ Hamburg się pali, Berlin się wali/ Gestapo ucieka, Hitler się wścieka/ Polacy strzelają, Niemcy uciekają/ Cuda, cuda ogłaszają" – taką kolędę (tekst nieco się różnił w wielu jej wariantach) śpiewano w okupowanej Polsce. Dzisiaj nie jest politycznie poprawna. Coraz częściej można natomiast napotkać publicystyczne użalanie się nad losem „bezbronnych niemieckich cywilów" ginących pod alianckimi bombami. Gdy w 1992 r. stawiano w Londynie pomnik marszałka Arthura Harrisa, dowódcy RAF Bomber Command i zarazem głównego architekta brytyjskiej kampanii bombardowań Niemiec, spotkało się to z protestami zarówno w Niemczech, jak i Wielkiej Brytanii. Gdy królowa odsłaniała pomnik, słyszała gwizdy i okrzyki: „Harris to zbrodniarz wojenny!".