„Sekcja dekoracyjna SB”

Kościelne uroczystości milenijne wszędzie bacznie obserwowała SB. Szczególne są raporty dotyczące przygotowań w Drohiczynie

Aktualizacja: 24.12.2007 08:27 Publikacja: 24.12.2007 00:01

„Sekcja dekoracyjna SB”

Foto: IPN

Red

Już na kilka tygodni przed drohiczyńskim milenium, zaplanowanym na 1 – 2 października 1966 roku, w esbeckim meldunku znalazł się opis dekoracji, która miała zawisnąć na budynku kurii biskupiej. „Na wysokości pierwszego piętra, między oknami, umieszczonych będzie 5 portretów na płytach z pilśni z napisami informacyjnymi. Są to: 1. Jacek Odrowąż, 2. Józef Kocewicz, bp połocki, 3. Brunon z Frankfurtu, 4. Zygmunt Łoziński, bp piński, 5. św. Bobola – misjonarz. Treść napisów nie została jeszcze ustalona, jak też ostateczny projekt dekoracji ma być ustalony do 25 IX 1966 r.”.

To nic, że unicki metropolita połocki nazywał się Kuncewicz, Brunon był z Kwerfurtu, a św. Bobola miał na imię Andrzej. Dzięki wytężonej pracy funkcjonariuszy z Siemiatycz naczelnik Wydziału IV SB w Białymstoku zyskiwał, jak się możemy domyślać, szczególnie użyteczną wiedzę na temat „przygotowań kurii i kleru dołowego do obchodów diecezjalnego dnia milenium”. Dla diecezji w Drohiczynie odpowiednie przygotowanie lokalnych obchodów milenijnych miało znaczenie szczególne.

Spotkanie episkopatu stanowiło okazję do unaocznienia, że ponad 30 położonych nad Bugiem parafii, stanowiących pozostały po polskiej stronie granicy fragment diecezji pińskiej, było Kościołem żywym, rozwijającym się, dobrze zorganizowanym i sprawnie zarządzanym. W roku 1950 komunistyczne władze PRL zabroniły używania kuriom przeniesionym z Kresów dawnego nazewnictwa. Już nie było archidiecezji lwowskiej, lecz archidiecezja w Lubaczowie. Zamiast wileńskiej kurii archidiecezjalnej pojawiła się kuria archidiecezjalna w Białymstoku. Administratora apostolskiego diecezji pińskiej rezydującego nad Bugiem można było nazywać jedynie administratorem apostolskim diecezji w Drohiczynie.

Solą w oku siemiatyckiej bezpieki (Drohiczyn leżał na terenie powiatu siemiatyckiego) była dekoracja milenijna i okolicznościowa wystawa obrazująca tradycje i dokonania Kościoła lokalnego, także tego pozostałego nad Piną i Prypecią.

Pół roku przed drohiczyńskimi obchodami zastępca komendanta powiatowego MO do spraw bezpieczeństwa w Siemiatyczach – podobnie jak pozostali komendanci powiatowi – przesłał do zastępcy komendanta Milicji Obywatelskiej do spraw bezpieczeństwa w Białymstoku plan działań przewidzianych do realizacji w czasie Milenium. Już sam tytuł dokumentu dobrze oddaje charakter projektowanej akcji: „Plan operacyjnych przedsięwzięć mających na celu zabezpieczenie uroczystości państwowych związanych z obchodami tysiąclecia państwa polskiego, jak też niedopuszczenia, by uroczystości milenijne organizowane przez kler naruszały porządek publiczny”.

Już na tym etapie przygotowań Służba Bezpieczeństwa wytypowała księży, których ze względu na „reakcyjną” postawę należy objąć szczególnym zainteresowaniem. W tej grupie znaleźli się dziekani oraz duchowni określeni jako „bardziej wpływowi” i „zdradzający skłonności w solidaryzowaniu się z reakcyjną częścią hierarchii w realizacji programu milenijnego”. Oddzielną kategorię stanowili księża niebezpieczni ze względu na swój wpływ na młodzież. Informacji o działaniu duchownych i osób związanych z Kościołem dostarczać miało kilkunastu konfidentów.

Na miesiąc przed uroczystościami dokładnie rozdysponowano zadania między tajnych współpracowników. Donosiciele o pseudonimach Paweł, Akowiec, Marek i Ignacy mieli dostarczyć aktualny program uroczystości, dokumenty, plany i informacje o zamierzeniach kurii. Zamierzenia komitetu organizacyjnego, szczególnie sprawy związane z dekoracjami, napisami i plakatami, mieli przekazywać służbom tajni współpracownicy: „Paweł”, „Ego”, „Zygmunt” i „Jaroszewicz”, oraz osoby zarejestrowane jako KO: „O. A.”, „Z. Z.” i „Helena”. Ponadto „Ego”, „Zygmunt” i „Helena” mieli dostarczyć informacji o miejscach zakwaterowania poszczególnych księży na terenie Drohiczyna.

W polu zainteresowania SB pozostawała także wiedza o nastrojach panujących w załogach nielicznych na terenie powiatu siemiatyckiego zakładów pracy oraz o przebywających w okolicy obcokrajowcach. Ponadto już w początku września szczegółowo zaplanowano dopływ informacji od tajnych współpracowników rozlokowanych w terenie. Stopniowo bezpieka uszczegółowiła swoją wiedzę. Niespełna miesiąc przed uroczystościami władze wiedziały, że do Drohiczyna przybędzie 34 hierarchów, wśród nich arcybiskupi: prymas Stefan Wyszyński, metropolita gnieźnieński i warszawski, Karol Wojtyła, metropolita krakowski, i Antoni Baraniak, metropolita poznański.

Dwa miesiące przed obchodami przekazano naczelnikowi Wydziału IV SB w Białymstoku informację o powstaniu i początku działalności „sekcji dekoracyjnej komitetu obchodu dnia milenijnego diecezji Drohiczyn”. Funkcjonariusze rozpoczęli inwigilację duchownych tworzących to gremium i przystąpili do drobiazgowego rozpoznania planów dotyczących zewnętrznego wystroju miejsca uroczystości milenijnych.

W toku działań operacyjnych ustalono, że „na zapleczu prokatedry” stanie ołtarz polowy, przy którym odbędzie się główne nabożeństwo drohiczyńskiego milenium. Wejście do świątyni miało zostać udekorowane biało-czerwonymi flagami. W prezbiterium planowano zawieszenie szarf białych, czerwonych i błękitnych. Nawę główną ozdobić miały symbole ukazujące przełomowe wydarzenia historyczne z dziejów Rzeczypospolitej – chrzest Polski i Litwy, śluby lwowskie, unię brzeską i dramat niewoli narodowej.

Bezpieka znała także projekt dekoracji gmachu Wyższego Seminarium Duchownego. Nad głównym wejściem miał się znajdować orzeł, po jego dwóch stronach przewidziano umieszczenie dat 966 i 1966. Na tle godła zamierzano wyeksponować chrzcielnicę. Całość wieńczyły flagi narodowe upięte na kształt symbolizującej Milenium litery „M”. Za ważny element dekoracji uznano mapę administracji kościelnej kraju z zaznaczonym skrawkiem diecezji pińskiej pozostałym po polskiej stronie granicy.

Szczególne zainteresowanie Służby Bezpieczeństwa budziła diecezjalna wystawa tysiąclecia przygotowana przez księży Eugeniusza Borowskiego i Tadeusza Tararuja. Miały być na niej prezentowane dokumenty, dawne szaty i naczynia liturgiczne oraz rzeźby i obrazy sakralne z obszaru pozostałej w Polsce części diecezji pińskiej. „Wschodni” aspekt wystawy niepokoił bezpiekę.

W czasie rozpoznania operacyjnego SB udało się ustalić, że na parterze budynku seminaryjnego pokazany będzie portret Tadeusza Kościuszki wraz z reprodukcją obrazu „Bitwa pod Racławicami” i wizerunek Adama Mickiewicza, „pod którym reprodukcja wstępna »Pana Tadeusza«, rozpoczynająca się od słów »... ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie...”«. Nieprawomyślny charakter wystawy miała podkreślać związana z Polesiem Maria Rodziewiczówna i eksponowane wraz z jej podobizną reprodukcje stron tytułowych najważniejszych prac pisarki. W sali kolumnowej seminarium swoje miejsce mieli znaleźć także Julian Ursyn Niemcewicz i Krzysztof Kluk.

Uwagę funkcjonariuszy siemiatyckiej bezpieki przykuła grupa nowych eksponatów, które pojawiły się na wystawie. Duchowni przygotowujący ekspozycję zaplanowali poświęcenie specjalnego miejsca wybitnemu rządcy diecezji pińskiej – księdzu biskupowi Zygmuntowi Łozińskiemu (1870 – 1932). W gablocie miały zostać umieszczone fotografie rodzinne i osobiste ordynariusza oraz jego listy pasterskie. W meldunku zaznaczono, że „między innymi jeden list jest skierowany do kadry oficerskiej uwielbiającej marszałka Piłsudskiego”.

Służba Bezpieczeństwa z uwagą śledziła kontrowersje powstałe w kurii biskupiej dotyczące zakresu udostępniania i popularyzacji wystawy. Twórca ekspozycji ks. Eugeniusz Borowski był zdania, że powinna być „udostępniona najszerszemu ogółowi”, natomiast zarządzający diecezją ks. Michał Krzywicki twierdził, iż wystarczy ją zaprezentować przybyłym do Drohiczyna hierarchom i duchowieństwu. Ostatecznie, na podstawie donosów płynących od tajnych współpracowników o pseudonimach Paweł, Ego i Walentyna, bezpieka ustaliła, że wystawę mają oglądać również świeccy odwiedzający kurię podczas uroczystości.

„Sekcja dekoracyjna” bezpieki uaktywniła się także podczas przygotowywania raportu z „zabezpieczenia” drohiczyńskiego milenium. W rocznym sprawozdaniu za rok 1966 skierowanym do wojewódzkich władz Służby Bezpieczeństwa znalazł się następujący akapit: „Obok tej zewnętrznej, propagandowej działalności politycznej, przygotowując się do diecezjalnych obchodów milenijnych, gromadzą i wykonują eksponaty i plansze dekoracyjno-wystawowe, których akcenty skierowane są swym ostrzem przeciwko komunizmowi i Związkowi Radzieckiemu. Ma to swój wyraz w ufundowanej tablicy pamiątkowej księżom, którzy zginęli w czasie drugiej wojny światowej, na której oddzielnie umieszczono tych duchownych, którzy za walkę ze Związkiem Radzieckim ponieśli zasłużoną karę, i przedstawia się ich na równi z tymi, co zginęli w hitlerowskich obozach zagłady. Ponadto w planszach umieszczonych na diecezjalnej wystawie tysiąclecia, przedstawiającej teren b [yłej] diecezji pińskiej, sugerują się o zwierzchnictwie kurii nad całością tych ziem, podważając granicę państwową i wyrażając nadzieję powrotu na nie po zmianie obecnej sytuacji. Te antyradzieckie akcenty były podtrzymane w dokumentach kurialnych odczytanych na uroczystościach”.

Dr Waldemar F. Wilczewski, IPN, oddział w Białymstoku

Historia
Krzysztof Kowalski: Heroizm zdegradowany
Historia
Cel nadrzędny: przetrwanie narodu
Historia
Zaprzeczał zbrodniom nazistów. Prokurator skierował akt oskarżenia
Historia
Krzysztof Kowalski: Kurz igrzysk paraolimpijskich opadł. Jak w przeszłości traktowano osoby niepełnosprawne
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Historia
Kim byli pierwsi polscy partyzanci?
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska