Zakłady podległe Ministerstwu Przemysłu Maszynowego produkowały 100 tys. różnych wyrobów, co pokrywało się w 40 procentach z asortymentem wytwarzanym na świecie. Jednak wartościowo prawie dwie trzecie produkcji przypadało na wyroby w małych i średnich seriach, a tylko 18 procent wytwarzano w masowej skali. We Francji ten odsetek wynosił 58 procent z oczywistą korzyścią dla nabywcy, gdyż wytwarzane masowo przedmioty były tańsze i lepiej wykonane od produkowanych w krótkich seriach.
Małoseryjna produkcja była spowodowana m.in. niewielkimi inwestycjami w przemysł maszynowy. Po 20 latach gospodarki planowej fabryki miały stare i mało wydajne maszyny, a powiązania kooperacyjne były słabe i przypadkowe. Przykładem niewydolności ówczesnego przemysłu mogą być losy zmywarki do naczyń, której prototyp konstruktorzy z Ośrodka Koordynacji Techniki i Produkcji Przemysłowej Artykułów Konsumpcyjnych Predom przygotowywali osiem lat. Maszyna została zaprezentowana w 1968 roku i nie weszła do produkcji, bo nie udało się znaleźć dostawców części.
W ostatnich latach Gomułki jego ekipa opracowała koncepcję rozwoju przemysłu elektromaszynowego w oparciu o kredyty zachodnie i licencje kupowane na zasadzie samospłaty. Rząd przetestował tę metodę, kupując pod koniec 1965 roku licencję na Fiata 125p, którego produkcja została sprawnie uruchomiona przez Tadeusza Wrzaszczyka. Dlatego Gierek powierzył mu Ministerstwo Przemysłu Maszynowego. W latach 70. Polska zakupiła licencje na nowoczesne radiomagnetofony, telewizory, buldożery, dźwigi, traktory i ten najważniejszy dla wszystkich – samochód ludowy.
29 października 1971 roku w Turynie Pol-Mot podpisał umowę wartą 18 mld zł. Dwa tygodnie później rozpoczęto budowę nowej fabryki w Tychach. Produkcja samochodu Fiat 126 miała wynosić 250 tys. sztuk rocznie. Aleksander Kopeć wspomina, że jednostkowe koszty wytwarzania tego pojazdu wynosiły 35 – 40 tys. zł, natomiast planowana cena sprzedaży sięgała ok. 60 tys. zł. Zakładano wyprodukowanie ok. 3 mln takich aut. Następnie do produkcji miał trafić model wielkości fiata 127 z silnikiem o pojemności ok. 0,9 l.
Kontrakt był tak ważny dla obu stron, że premiera Fiata 126 odbyła się tego samego dnia, 9 listopada 1972 roku, w Turynie i w Warszawie. Pokaz przed Pałacem Kultury i Nauki prowadził minister Tadeusz Wrzaszczyk, a przestronność samochodu demonstrował wiceminister Aleksander Kopeć, który miał 195 cm wzrostu i do tego był w kapeluszu. – Wsiadłem i wysiadłem tylko dlatego, że wymontowano przedni fotel, czego zresztą nikt nie zauważył – chwalił się Kopeć.