Rz: Jest pan twórcą wystawy „W objęciach Wielkiego Brata. Sowieci w Polsce 1944 – 1993”, która zostanie otwarta dzisiaj w Muzeum Niepodległości w Warszawie. Wybór pierwszej daty jest zrozumiały. Ale dlaczego ekspozycja kończy się w roku 1993?
Tomasz Łabuszewski:
Bo to wtedy po 49 latach okupacji Polskę opuściła Armia Radziecka. Rok 1989 nie jest datą, która jednoznacznie przecina związek militarno-polityczny ze Związkiem Sowieckim. Oczywiście, to, co się wtedy stało, wprowadza nową jakość w tych relacjach, ale jeszcze przez cztery lata obce wojska stacjonowały w kilkudziesięciu garnizonach w Polsce. Jeszcze w roku 1990 najwyżsi przedstawiciele władz RP uczestniczyli na naszej ziemi w obchodach rocznicy powstania Armii Radzieckiej.
To, co zaskakuje, to nieszablonowe przedstawienie relacji pomiędzy PRL a ZSRR. Nie ograniczyliście się państwo do pokazania okupacji, Katynia i powojennego terroru.
Oczywiście nie pominęliśmy tych kluczowych spraw. Chcieliśmy jednak pokazać również inne aspekty zależności PRL od ZSRR. Aspekty, które trwają do dziś, choć na co dzień może ich nie dostrzegamy. Choćby „pomniki wdzięczności” dla Armii Radzieckiej stojące w wielu polskich miastach czy socrealistyczne budynki. Już Leszek Kołakowski zauważył, że to architektura będzie najtrwalszą rzeczą, która zostanie po tamtych czasach. Choćby warszawskie Pałac Kultury czy MDM.