Reklama
Rozwiń
Reklama

Kaci stolicy będą ukarani

W ściganiu nazistów, którzy mordowali w powstaniu, Polsce pomoże Centrum Wiesenthala

Aktualizacja: 23.05.2008 04:05 Publikacja: 23.05.2008 04:04

Żołnierz Dirlewangera ostrzeliwuje pozycje powstańcze

Żołnierz Dirlewangera ostrzeliwuje pozycje powstańcze

Foto: BE&W

Szef Centrum Szymona Wiesenthala Efraim Zuroff dostał wczoraj z Warszawy pełną listę esesmanów z brygady Dirlewangera. – Oferujemy wam wszelkie możliwe wsparcie! – powiedział „Rz”.

Centrum Wiesenthala, które doprowadziło przedoblicze sądu wielu zbrodniarzy wojennych, ma cenne doświadczenie, wielką ilość dokumentacji i kontakty, które mogą być wyjątkowo cenne dla IPN. – Jestem w stałym kontakcie z prezesem Januszem Kurtyką. Myślę, że powinniśmy się jak najszybciej spotkać i ustalić plan działania – podkreślił Zuroff.

Kierowane przez niego Centrum zamierza pomóc Polsce nie tylko w osądzeniu katów powstania warszawskiego, ale również w pozbawieniu ich specjalnych rent. – Zgodnie z niemieckim prawem weterani, którzy zostali ranni podczas wojny, otrzymują specjalne świadczenia. Jeżeli tak jestw przypadku któregoś z członków oddziału Dirlewangera, postaramy się mu je odebrać – powiedział Zuroff.

Centrum, we współpracy z niemieckim Ministerstwem Pracy, już od 10 lat sprawdza, czy specjalne renty dla rannych żołnierzy nie trafiają do ludzi odpowiedzialnych za zbrodnie. Od 1998 roku udało się odebrać takie świadczenia 105 osobom. A kolejnych kilkaset spraw jest obecnie w toku.

Zabieranie rent i emerytur jest możliwe na podstawie ustawy przyjętej przez Bundestag w 1998 roku. Na mocy tego prawa nie jest konieczne prowadzenie procesu sądowego.

Reklama
Reklama

Świadczenia odbiera się na mocy decyzji administracyjnej. Dopiero kiedy osoba uzna taką decyzję za krzywdzącą, może odwołać się do sądu. Jednak większość osób, którym odebrano renty, nie kwestionuje tej decyzji. Renty i emerytury są odbierane członkom formacji, o których wiadomo, że brały udział w masowych zbrodniach. Przy czym nie trzeba wskazywać, że dana osoba osobiście dopuszczała się zbrodni.

Rent pozbawiani są nie tylko członkowie specjalnych oddziałów dokonujących egzekucji, ale również formacji, które zabezpieczały teren, na jakim dochodziło do ludobójstwa. Nie są natomiast pozbawiani świadczeń żołnierze, którzy w żaden sposób nie przyczynili się do zbrodni. Na przykład nie można pozbawić świadczeń kucharzy, którzy przygotowywali jedzenie dla zbrodniarzy.

W związku z próbą wyłudzenia listy przez neonazistów MPW udostępnia ją tylko organom ścigania.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorów

c.gmyz@rp.pl

p.zychowicz@rp.pl

Reklama
Reklama

Szef Centrum Szymona Wiesenthala Efraim Zuroff dostał wczoraj z Warszawy pełną listę esesmanów z brygady Dirlewangera. – Oferujemy wam wszelkie możliwe wsparcie! – powiedział „Rz”.

Centrum Wiesenthala, które doprowadziło przedoblicze sądu wielu zbrodniarzy wojennych, ma cenne doświadczenie, wielką ilość dokumentacji i kontakty, które mogą być wyjątkowo cenne dla IPN. – Jestem w stałym kontakcie z prezesem Januszem Kurtyką. Myślę, że powinniśmy się jak najszybciej spotkać i ustalić plan działania – podkreślił Zuroff.

Reklama
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Historia
Którędy Niemcy prowadzili Żydów na śmierć w Treblince
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Historia
Skarb z austriackiego zamku trafił do Polski
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama