Reklama
Rozwiń
Reklama

Badacze z Gdyni szukają wraku polskiego „Orła”

Na pokładzie statku „Imor” wyruszyła na Morze Północne wyprawa badawcza. Jej celem jest odnalezienie polskiego okrętu ORP „Orzeł, który po brawurowej ucieczce z Tallina podjął walkę z Niemcami. Zatonął w czerwcu 1940 roku

Publikacja: 29.07.2008 01:36

Badacze z Gdyni szukają wraku polskiego „Orła”

Foto: PAP/CAF

Ekspedycja będzie trwała 17 dni. Zorganizowała ją Morska Agencja Poszukiwawcza (powstała w Gdyni w 2005 roku). Wsparcia udzieliły jej Muzeum Marynarki Wojennej oraz gdański Instytut Morski. Wyprawa finansowana jest w całości przez firmę Balexmetal.

Do Morza Północnego wrzucony zostanie symboliczny wieniec w hołdzie bohaterskiej załodze – wraz z okrętem na dnie spoczęło 63 marynarzy.

Okręt pozostanie na dnie, a badacze nie będą ani otwierać, ani penetrować wraku

Poszukiwania na morzu trwać będą dziesięć dni. Historycy z Morskiej Agencji Poszukiwawczej przez dwa lata badali archiwa polskie, brytyjskie, alianckie i niemieckie, znane już wcześniej i udostępnione dopiero niedawno. Na tej podstawie ustalili najbardziej prawdopodobne miejsce, w którym spoczywa wrak ORP „Orzeł”.

Doszli do wniosku, że leży on około 1400 kilometrów od wybrzeży Norwegii. Obszar poszukiwań to prostokąt o bokach 25 na 20 kilometrów. Obejmuje on obszar całej niemieckiej zagrody minowej (teraz morze jest już całkowicie oczyszczone), w którą – jak ustalili eksperci MAP – wszedł polski okręt.

Reklama
Reklama

Ekspedycja dysponuje statkiem badawczym „Imor” należącym do gdańskiego Instytutu Morskiego i bardzo nowoczesnym sprzętem. Obszar wytypowany do przeszukiwania został podzielony na pasy trałowe, każdy o szerokości 500 m.

Najpierw dno będzie badane sonarem EdgeTech 4200, a potem sondą wielowiązkową SeaBat 8101. Obydwa te urządzenia przeczeszą cały wyznaczony obszar.

Kierujący ekspedycją Krzysztof Piwnicki nie wyklucza, że polska ekspedycja odkryje kilka wraków różnych bander. Za każdym razem, gdy urządzenia poszukiwawcze natrafią na obiekt, który może się okazać wrakiem, na dno opuszczany będzie robot SeaEye DT 500, wyposażony w kamerę i przekazujący obraz na powierzchnię.

Poszukiwania są tak zaplanowane, że nie ma możliwości przeoczenia wraku – jeśli tylko znajduje się on rzeczywiście w wybranym do badań rejonie.

Jeżeli będzie duże prawdopodobieństwo, że sonar i sonda zlokalizowały polski okręt, na dno zejdą płetwonurkowie, aby sporządzić dokumentację i wydobyć umieszczoną na kiosku okrętu tablicę pamiątkową (nie wiadomo, czy jest przyspawana czy przykręcona). Informuje ona o tym, że budowę tej jednostki w całości sfinansowały składki społeczeństwa – Fundusz Obrony Morskiej. Tablica przekazana zostanie Muzeum Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni. Ponieważ ORP „Orzeł” stał się grobem całej załogi, okręt pozostanie na dnie. Członkowie ekspedycji nie będą otwierać i penetrować wraku. – Wierzymy, że odnalezienie ORP „Orzeł” będzie symbolicznym powrotem do domu dla 63 polskich marynarzy Pragniemy przywrócić pamięć o nich – powiedział Wojciech Godlewski, rzecznik ekspedycji.

ORP „Orzeł” to polski okręt legenda. Przed II wojną był najnowocześniejszą jednostką (wraz z bliźniaczym „Sępem”) w polskiej Marynarce Wojennej. We wrześniu 1939 roku został podstępnie internowany w estońskim Tallinie i rozbrojony. Pod ostrzałem wymknął się z portu. Bez map, płynąc nocą, a za dnia leżąc na dnie, prowadzony na pamięć, z uszkodzoną radiostacją, zdołał przedostać się praktycznie przez cały Bałtyk, cieśniny Sund i Skagerrak, dotrzeć do Anglii. Za tę brawurową ucieczkę (w trakcie całej akcji nie zginął ani jeden człowiek) kapitan Jan Grudziński został odznaczony polskim Krzyżem Virtuti Militari oraz brytyjskim Distinguished Service Order. ORP „Orzeł” został włączony do floty alianckiej i odbywał regularnie rejsy bojowe.

Reklama
Reklama

11 czerwca 1940 roku oficjalnie uznano okręt za zaginiony. Okoliczności i miejsce zatonięcia do dziś pozostają tajemnicą.

Strona Ekspedycji Orzeł Balexmetal: www.orzel.balex.eu

Ekspedycja będzie trwała 17 dni. Zorganizowała ją Morska Agencja Poszukiwawcza (powstała w Gdyni w 2005 roku). Wsparcia udzieliły jej Muzeum Marynarki Wojennej oraz gdański Instytut Morski. Wyprawa finansowana jest w całości przez firmę Balexmetal.

Do Morza Północnego wrzucony zostanie symboliczny wieniec w hołdzie bohaterskiej załodze – wraz z okrętem na dnie spoczęło 63 marynarzy.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Historia
Którędy Niemcy prowadzili Żydów na śmierć w Treblince
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama