Gdzie, jak nie w Krakowie, obchodzić 325. rocznicę Victorii Wiedeńskiej? - dla radnego Pawła Bystrowskiego, inicjatora uroczystości, pytanie ma charakter retoryczny. – Przecież tu właśnie Jan III Sobieski zbierał swoje wojska, stąd wyruszył na wyprawę, potem czcił swój triumf, a na Wawel trafiły łupy spod Wiednia. W Krakowie uroczyście obchodzono też kolejne okrągłe rocznice zwycięstwa - wylicza krakowski radny.
Już w sobotę 13 września na krakowskich Błoniach powstanie wielkie miasteczko rycerskie zwycięskiego króla z kilkudziesięcioma namiotami. Będą pokazy fechtunku, pojedynki, popisy kawalerii. Pojawią się grajkowie i rzemieślnicy w strojach z epoki ze swymi wyrobami.
A wieczorem – w oprawie świateł, efektów pirotechnicznych i muzyki – jak burza, z szumem skrzydeł ruszy husaria. Odtworzone będą fragmenty bitwy pod Wiedniem, oblężenia miasta, ucieczki cesarza Leopolda III i ataku naszej konnicy. - Będzie to największa w Polsce rekonstrukcja szarży husarskiej. Chciałbym tak wszystko przygotować, by widzowie poczuli poczuli atmosferę bitwy, zapach koni, smak wielkiego zwycięstwa - zapowiada Jacek Spychała reżyser ponad godzinnego spektaklu. Weźmie w nim udział ponad 70 koni i 350-400 żołnierzy w których wcielą się pasjonaci z grup zajmujących się rekonstrukcjami wydarzeń historycznych.
Zanim na Błoniach usłyszymy odgłosy walki, opowiedziana będzie historia, jak to Kara Mustafa wysyła do Sobieskiego posłów z makiem, a ten – w odpowiedzi – odsyła ich z pieprzem.
Poseł: – Wasza Wysokość, Wielki Wezyr Kara Mustafa przesyła mak jako symbol naszej niezwyciężonej armii. Tak trudno jest pokonać naszą armię, jak policzyć mak w tej misie.