Poinformowały o tym wczoraj Czechy sprawujące obecnie przewodnictwo w Unii Europejskiej.

Europejski Instytut Dziedzictwa Zagłady będzie się mieścił w dawnym nazistowskim obozie koncentracyjnym w Terezinie na północy Czech. Będzie śledził losy wniosków o zwrot mienia wysuwanych przez ocalałych z Holokaustu oraz ich krewnych. „Jest wiele spraw do załatwienia, gdyż tylko część skonfiskowanej własności została zwrócona bądź wypłacono za nią rekompensaty” – podkreślono w deklaracji powołującej do życia instytut.

Szef delegacji USA Stuart Eizenstat ocenił wartość majątku 6 milionów europejskich Żydów w 1939 roku na 15 miliardów dolarów. – Obecnie oznaczałoby to prawdopodobnie dziesięć razy tyle – zaznaczył. Jak dodał, dotychczas zwrócono jedynie drobną część tego mienia.

Działalność instytutu będzie się opierać na zasadach przyjętych podczas konferencji waszyngtońskiej w 1998 roku. Uczestniczące w niej państwa zobowiązały się do przeprowadzenia identyfikacji zrabowanych dóbr, otworzenia archiwów i dążenia do sprawiedliwego rozwiązania konfliktów, które zrodziły się na tym tle.