Reklama
Rozwiń

Bitwa, która porusza serca

Wszystkie wydarzenia z kampanii 1939 roku, które nie pasowały do obrazu II RP jako „państwa-bankruta" i Wojska Polskiego jako „burżuazyjnego wojska nieudaczników", skazywano na niepamięć - mówi Tymoteusz Pawłowski, historyk

Publikacja: 23.08.2012 00:39

Bitwa, która porusza serca

Foto: archiwum prywatne

Red

Kpt. Władysław Raginis i por. Stanisław Brykalski, którzy w czasie kampanii wrześniowej brali udział w obronie Wizny, zostali pośmiertnie awansowani przez ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka. Czy to ważna decyzja?

Dr Tymoteusz Pawłowski: Dla wielu bohaterów wojennych awans i pamięć pośmiertna to jedyna waluta, którą możemy się im odpłacić. Wojsko powinno dbać o własnych bohaterów, uznawać swoje tradycje i je przypominać. Awansowanie poległych żołnierzy, którzy wsławili się obroną Polski, to obowiązek ministra obrony narodowej. Zwłaszcza że żołnierze ci nie tylko ginęli, broniąc ojczyzny, ale później byli też często skazywani na niepamięć.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Historia
07 potyka się o własne nogi. Odtajnione akta ujawniły nieznane fakty o porwaniu Bohdana Piaseckiego