Na ekrany wszedł film „Napoleon”, epicki dramat historyczny wyreżyserowany i wyprodukowany przez Ridleya Scotta. Tytułową rolę zagrał Joaquin Phoenix. Internet już się „gotuje” od opinii, zawodowi krytycy filmowi zdążyli już wypisać jezioro atramentu o „Napoleonie”.
Jak film "Napoleon" ocenia najwybitniejszy znawca epoki napoleońskiej?
W gronie tych, którzy mają coś do powiedzenia na temat tego dzieła, siłą rzeczy są również profesjonalni historycy. Jednym z tych ostatnich jest być może najwybitniejszy współczesny znawca epoki napoleońskiej we Francji, autor ponad 20 książek na ten temat, członek Instytutu Francuskiego i profesor Sorbony – Jean Tulard. Swoją opinię przedstawił w rozmowie z popularnonaukowym periodykiem „Sciences et Avenir”. Warto się z nią zapoznać.
Uczony rozpoczyna od wyrażenia podziwu dla tego dzieła sztuki filmowej, imponują mu sceny batalistyczne, sposób przedstawienia sławnej napoleońskiej Wielkiej Armii. Po tym entrée przechodzi do oceny filmu z punktu widzenia zgromadzonej dotychczas wiedzy historycznej o bohaterze filmu i jego czasach. Jako historyk określa film jako „katastrofę”, dodając, że nie będzie polecał oglądania filmu swoim studentom historii na Sorbonie.
Czytaj więcej
Na ekranizację biografii cesarza Napoleona I czekałem od dawna. Napisałem o nim tyle artykułów, że mam wrażenie, jakbyśmy byli dobrymi znajomymi. Trudno się zatem dziwić, że kiedy usłyszałem, że nad fabularną biografią Napoleona pracuje sam Ridley Scott, ogarnęła mnie euforia. Czy po premierze się zawiodłem?
Film "powinien oddzielić Bonapartego od Napoleona"
Jego zdaniem, jeśli chce się zrealizować film o całym dorosłym życiu Napoleona, trzeba oddzielić Bonapartego od Napoleona, gdyż byli to dwaj całkowicie różni ludzie, a tego u Ridleya Scotta zabrakło. Bonaparte, młody człowiek, był osobą szczupłą, z włosami opadającymi na ramiona, Anglicy przezywali go „Boney”, nawiązując do jego chłopięcego wyglądu. Natomiast tego drugiego, już Napoleona, imperatora, określali mianem „Fleshy” – pulchny tłuścioch, brzuchaty, nalany tłuścioch (po francusku: ventripotent). Te dwie odmienne postacie gra jeden aktor, o jednego za mało.