Gdy w roku 966 Mieszko chrzcił siebie, bliskich i – per procura – poddanych, koło Tours nad Loarą, wśród łąk, pastwisk i mokradeł wznoszono gigantyczny klasztor dla zakonnic żyjących według reguły św. Benedykta. Opactwo Beaumont-lès-Tours dawało im schronienie przez blisko 800 lat, przeżyło w nim 40 pokoleń zakonnic. Mniszki pochodziły z rodzin plasujących się wysoko w hierarchii społecznej, takich, które stać było na wyposażanie kobiet oddawanych do klasztoru w odpowiedni posag. To zresztą sytuacja znana z całej Europy, utrzymująca się przez stulecia. Biskup wileński Mikołaj Stefan Pac (ok. 1623–1684) w liście do ksieni benedyktynek Doroty Izdebskiej zabraniał w 1677 r. przyjmowania nowicjuszek bez posagu, z czego wynika, że chętnych było więcej, niż klasztor był w stanie utrzymać (Małgorzata Borkowska, „Życie codzienne polskich klasztorów żeńskich w XVII–XVIII wieku”).