Aktualizacja: 29.01.2017 19:13 Publikacja: 26.01.2017 17:27
Trybunał skazał marszałka Pétaina na karę śmierci, pozbawienie stopni wojskowych i konfiskatę mienia.
Foto: AFP
Aż trudno uwierzyć, że dopiero kilka lat temu zakończył się proces symbolicznej „devichyzacji" Francji. Ów doniosły akt dokonał się w małej, zamieszkanej przez 114 dusz miejscowości Tremblois-les-Carigan, przy granicy z Belgią. Choć wioska wciąż nie dorobiła się tabliczek z nazwami ulic, ktoś czujny wykrył, że przechodzący po kilku metrach w polną drogę skrawek asfaltu koło kościoła nadal nosi urzędową nazwę Rue de Maréchal Pétain. Na nic zdały się tłumaczenia, że nikomu z mieszkańców patron nie przeszkadza, że stoją tam raptem trzy chałupy na krzyż i chodzi tylko o uczczenie pamięci żołnierzy spod Verdun. Władze regionu zmusiły radnych do zmiany nazwy ulicy na Rue de Belle-Croix i w ten sposób 1 grudnia 2013 r. z map Francji zniknęła ostatnia nazwa w hołdzie Pétainowi. Dopełnieniem francuskiej sprawiedliwości dziejowej był wyrok sądu nakazujący usunięcie portretu marszałka z sali ślubów merostwa w sąsiednim miasteczku Goneville-sur-Mer.
W panteonie chrześcijańskich świętych jest wiele osób, które można podziwiać jako wzór wielkiej odwagi, wiary i człowieczeństwa. Paradoksalnie z tego grona najbardziej znany jest święty, o którego życiu prawie nikt nic nie wie. Wspominamy go 6 grudnia, choć rzadko w kontekście religijnym. Znają go bowiem nie tylko chrześcijanie, ale dzięki komercjalizacji świąt Bożego Narodzenia także wyznawcy innych religii oraz ateiści. W Polsce wie o nim każde dziecko, choć jeszcze dwa wieki temu nie miał nic wspólnego ze świętami.
Coś, co dziś nazywamy mediami, a wcześniej należałoby nazwać świadomym i celowym poszerzaniem zasięgu komunikacji, wkroczyło w sferę wojny w momencie, kiedy narodziła się kategoria narracji.
Akty nieposłuszeństwa armii zdarzały się od najdawniejszych czasów. W historię buntów wpisały się także siły zbrojne carstwa moskiewskiego. Za mieszanie się do polityki strzelcy zapłacili straszliwą cenę.
85 lat temu Armia Czerwona zaatakowała Finlandię. Był to kolejny krok w realizacji tajnego protokołu dodatkowego do paktu Ribbentrop-Mołotow, który skazywał sześć suwerennych państw na utratę niepodległości.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Drewniana noga, czarna opaska na wybitym oku, żelazny hak zamiast dłoni, nóż w zębach, laski dynamitu wplecione w brodę, w jednej ręce pistolet, w drugiej kordelas i do abordażu!...
Na pięć tygodni przed przejęciem władzy przez Donalda Trumpa przywódcy Polski i Francji uzgodnili wspólne warunki zakończenia wojny w Ukrainie.
Fundacja Identitas przyznała nagrodę specjalną byłemu dyrektorowi Muzeum Historii Polski Robertowi Kostrze.
Dwa samoloty bojowe Mirage wystartowały we wtorek z Ndżameny do swojej bazy we wschodniej Francji, rozpoczynając wycofywanie francuskich żołnierzy i sprzętu z Czadu.
W okolicy miejscowości Borowicze zdewastowano kilka miejsc pamięci setek akowców, którzy nie przeżyli katowni NKWD. To już kolejny atak na polskie pomniki w Rosji.
Prezydent Francji przylatuje w czwartek do Warszawy, by omówić plan europejskiej misji rozjemczej, która pozwoliłaby zachować ukraińską suwerenność w ramach ewentualnego porozumienia Trump-Putin.
Miejmy nadzieję, że przyjdzie czas sprawiedliwości – że ci, którzy w Polsce odpowiadają za doprowadzenie do tej katastrofy, zostaną odpowiednio ocenieni przed sądy. A jeżeli sądy uznają ich za winnych, to że zostaną ukarani - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas briefingu prasowego odbywającego się pod pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku.
Obrazy wyremontowanej katedry Notre-Dame to prztyczek w nos Putina, kpiącego ze słabości Europy.
Comiesięczne prowokacje i nieoddzielenie protestujących od oddających hołd tym, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej, mogą się skończyć kolejną tragedią. Obowiązkiem państwa jest zapewnić bezpieczne warunki politykom PiS oraz ich przeciwnikom.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas