Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Aktualizacja: 30.12.2017 08:13 Publikacja: 30.12.2017 00:01
30 grudnia 1922 roku Eligiusz Niewiadomski, zabójca prezydenta RP Gabriela Narutowicza, został skazany na karę śmierci przez rozstrzelanie. W rocznicę tego wyroku przypominamy tekst z 2011 roku.
Historycy do dziś zastanawiają się, jak do tego doszło. Co popchnęło cenionego malarza, uwielbianego przez studentów wykładowcę sztuki, przykładnego ojca rodziny, „Polaka katolika" – jak sam siebie określił – do tego, by 16 grudnia 1922 r. w sali numer 1 gmachu Zachęty Sztuk Pięknych wyciągnąć broń i oddać trzy strzały w plecy prezydenta Gabriela Narutowicza?
On sam odpowiedziałby: dobro ojczyzny. Wziął na siebie obronę Polski przed wrogami. W trakcie krótkiego procesu dobitnie ich zdefiniował. To elektorat partii socjalistycznych: złodzieje, sutenerzy, awanturnicy, próżniacy, wszelkie odpadki społeczne. A także posłowie reprezentujący mniejszości narodowe, którzy stanęli „poza granicą polskości i obywatelskości". Oni Polskę osłabiają, on pragnie dla niej siły...
Przyznał się do czynu – zabójstwa prezydenta – ale nie do winy. Już po wyroku, czekając na śmierć, pisze w „Kartkach z więzienia" o poświęceniu: „Ojczyzna bowiem stoi jedynie ofiarą i poświęceniem jej synów!". Dochód z publikacji prosi przekazać na budowę pracowni dla artystów malarzy – Polaków.
O tym, że matka Eligiusza, człowieka „chorego na Polskę", była czystej krwi Niemka, wiedziała chyba tylko najbliższa rodzina. Andrzej Prus-Niewiadomski, wnuk Romana Niewiadomskiego, brata Eligiusza, dopiero kilka lat temu odkrył okoliczności, w jakich Julia Werner przybyła do Polski. – Andrigun Corrina Juliana Carolina, czyli Julia Werner, była córką Ferdynanda Wernera, urzędnika pruskiego, starosty powiatu Merzig w prowincji Saary. Kiedy w wieku 37 lat niespodziewanie zmarł on na zapalenie opon mózgowych, okazało się, że w kasie miasta brakuje znacznej sumy pieniędzy. Był bodaj pierwszym pruskim urzędnikiem, któremu zdarzyło się zdefraudować pieniądze. Wdowa z dziećmi szukała więc schronienia przed skandalem, zmieniając poddaństwo z pruskiego na rosyjskie. Przeniosła się pod skrzydła owdowiałego szwagra Fryderyka Wernery (pisownia nazwiska została zmieniona w czasach napoleońskich), znanego w Warszawie lekarza – opowiada Andrzej Niewiadomski. Czy o tej historii wiedział Eligiusz, nie sposób dziś dociec. Julia Werner poślubiła dwa lata młodszego urzędnika mennicy warszawskiej i publicystę Wincentego Prus-Niewiadomskiego. Zmarła wkrótce po urodzeniu Eligiusza, swego szóstego, ostatniego dziecka.
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Przy powstającym Muzeum Getta Warszawskiego nie zostanie ustawiony zrekonstruowany wagon tramwajowy, który jeźdz...
Wywiadowczyni Armii Krajowej, sanitariuszka i łączniczka w Powstaniu Warszawskim, odznaczona Orderem Virtuti Mil...
W 1799 r. Alessandro Volta przeprowadził serię eksperymentów, umieszczając w naczyniach napełnionych wodą morską...
Przed 80 laty ludzkość po raz pierwszy w dziejach została skonfrontowana z porażająco niszczycielską siłą bomby...
Co najmniej kilkanaście rzeczy Konfederacja Polski Niepodległej (KPN) zrobiła jako pierwsza. Albo jedyna. Wszyst...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas