Reklama

Obłudny dokument cesarski

Jak co roku w lipcu wędruję po Warmii szlakiem grunwaldzkim, rozmyślając nad historią Polski i Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie.

Aktualizacja: 15.07.2021 15:23 Publikacja: 15.07.2021 14:52

Typowa XIX-wieczna polska wizja Krzyżaków jako bandytów terroryzujących polskie pogranicze. Akwarela

Typowa XIX-wieczna polska wizja Krzyżaków jako bandytów terroryzujących polskie pogranicze. Akwarela Juliusza Kossaka z 1894 r. zatytułowana „Napad Krzyżaków”

Foto: Muzeum Sztuki w Łodzi

Pod ruinami wspaniałego krzyżackiego zamku w Radzyniu Chełmińskim zastanawiam się, dlaczego Królestwo Polskie i państwo krzyżackie były skazane na wyniszczający konflikt, którego epilogiem była ostatecznie jedna z najstraszniejszych wojen w dziejach.

W naszej pamięci utrwalił się Sienkiewiczowski, antyprusacki portret Krzyżaków jako podłych zbrodniarzy, którzy oszukali nieostrożnego księcia Konrada Mazowieckiego, żeby podstępem zająć ziemię chełmińską, podbić Prusy, wymordować rodowitych gdańszczan i zbudować złowrogie państwo zakonne. Czy ta charakterystyka jest przesadzona? Czy nasza ocena tego fragmentu dziejów jest obiektywna? To prawda, że nasza niechęć do Krzyżaków jest ukształtowana przez wojny, które zdominowały cały XIV i XV wiek. Jednak przez 100 pierwszych lat obecności zakonu na naszych ziemiach pogranicze było prężnie rozwijającą się strefą pokoju.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Historia
Ernest Shackleton: heroiczny hart ducha
Historia
Muzeum Getta Warszawskiego nie chce tramwaju z gwiazdą Dawida
Historia
Konspiratorka z ulicy Walecznych. Historia Izabelli Horodeckiej
Historia
Alessandro Volta, rekordzista w dziedzinie odkryć przyrodniczych
Historia
Kiedy w Japonii „słońce spadło na głowę”
Reklama
Reklama