Aktualizacja: 01.04.2021 19:29 Publikacja: 01.04.2021 15:33
Foto: NAC
Władysław Dominik Grabski herbu Pomian urodził się 7 lipca 1874 r. w Borowie nad Bzurą – majątku kupionym przez jego ojca Feliksa. Rodzinę stać było na to, by kształcić syna (oraz pozostałe dzieci) najpierw w V Gimnazjum Filologicznym w Warszawie, a następnie na uczelni w Paryżu. W latach 1892–1895 młody Grabski zgłębiał wiedzę na Sorbonie – studiował równocześnie historię i ekonomię. Dwa lata później do powrotu do kraju zmusiła go śmierć ojca. Władysław osiadł w rodzinnym majątku w Borowie, gdzie prowadził działalność gospodarczo-społeczną i naukową, zajmując się głównie tematyką wiejską. W 1899 r. założył pod Kutnem rolniczą stację doświadczalną (drugą tego typu w Królestwie Polskim), w 1901 r. – fabrykę spółdzielczą, dwa lata później – drugie na ziemiach polskich chłopskie kółko rolnicze pod Łowiczem i jedną z pierwszych spółdzielni mleczarskich, a w 1904 r. zorganizował i przez pewien okres prowadził Towarzystwo Melioracyjne w Warszawie. Rok później założył pierwsze w Królestwie Polskim spółdzielcze chłopskie Powiatowe Towarzystwo Rolnicze w Łowiczu. Grabski tworzył również kasy spółdzielcze dla chłopów, wspierał szkoły rolnicze, a w Borowie łożył na nielegalną wówczas polskojęzyczną szkołę dla dzieci. W tym też czasie został na krótko uwięziony przez władze rosyjskie, które w ten sposób chciały go ukarać za pracę społeczną wśród chłopstwa.
Do IPN nie wpłynął żaden wniosek w sprawie ekshumacji Ukraińców, którzy zginęli w czasie wojny i zaraz po jej zakończeniu na terenie Polski.
7 mln złotych zostanie przeznaczonych na odnawianie zabytków związanych z polskim dziedzictwem, które znajdują za granicami Polski. Część projektów będzie realizowanych na terenie Ukrainy, która jest objęta działaniami wojennymi.
Tadeusz Borowski w 1943 r. trafił do Auschwitz... Przeżył. Po wojnie opublikował wstrząsające opowiadania. Potem chciał wierzyć, że komunizm będzie przepustką do nowego wspanialszego świata. A jednak 3 lipca 1951 r. popełnił samobójstwo.
Z udziałem m.in. króla Wielkiej Brytanii Karola III, kanclerza Niemiec Olafa Scholza, prezydenta Francji Emmanuela Macrona, prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego odbywają się w Polsce uroczyste obchody 80. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.
– Zbrodnicze eksperymenty medyczne w Auschwitz obciążają niemieckie elity – nie ma wątpliwości prokurator Instytutu Pamięci Narodowej.
Wiele osób jest narażonych na publikowane przez negacjonistów treści – głównie w mediach społecznościowych. Dlatego tak ważna jest edukacja skierowana do postronnych odbiorców tych niebezpiecznych treści. Powinni mieć świadomość, na czym oparta jest ta manipulacja.
Do IPN nie wpłynął żaden wniosek w sprawie ekshumacji Ukraińców, którzy zginęli w czasie wojny i zaraz po jej zakończeniu na terenie Polski.
Marusarzowie nie musieli mierzyć do wroga z broni, aby skutecznie z nim walczyć. W działalności konspiracyjnej wykorzystywali swój największy atut, czyli narciarskie mistrzostwo.
Amerykański Departament Stanu upublicznił plany zakupu w ciągu 5 lat elektrycznych samochodów opancerzonych za 400 mln dolarów. Na liście dostawców znalazły się BMW i na chwilę Tesla.
Wielka Wojna kojarzy się bardziej z gehenną walczących w okopach żołnierzy niż z masakrami cywilów. Ale do okrutnych zbrodni dochodziło już w sierpniu 1914 r., w pierwszych dniach światowego konfliktu.
Niedawno na tych łamach wspominałem Świętego Mikołaja i wyrażałem swoje wątpliwości co do autentyczności tej postaci. Nie wiem, czy istniał, ale legenda o uratowanych przez niego żołnierzach należy do jednej z najpiękniejszych hagiografii. Równie barwną i uroczą postacią jest inny święty, co do którego istnienia nie mam wątpliwości. To żyjący w III stuleciu Rzymianin Valentinus, biskup umbryjskiego miasta Terni, który złamał cesarski zakaz udzielania ślubów młodym poborowym w wieku od 18. do 35. roku życia. Valentinus został za to wtrącony do więzienia, gdzie poznał niewidomą córkę strażnika.
„Financial Times”, powołując się na wysoko postawionych urzędników ukraińskich i zachodnich pisze, że Trump i Putin będą próbowali osiągnąć zawieszenie broni do Wielkanocy (20 kwietnia) lub 9 maja. Na obchodach Dnia Zwycięstwa Putin "z radością" powitałby Trumpa.
Władimir Putin ani nie jest „historycznym wypadkiem przy pracy”, ani nie okupuje Rosji. Są pewne elementy w kulturze rosyjskiej, które umożliwiają mu to, co robi. Przed nami zaś ogromne wyzwanie, jakim jest uwrażliwianie Zachodu na historię II wojny światowej – mówi historyk dr Bartłomiej Gajos.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas