W kokonie PRL

27 stycznia 2008 r. – Ze wzruszenia ucałowałem szynę - Jerzy skoczylas, satyryk z wrocławskiego kabaretu Elita

Publikacja: 10.03.2008 17:46

W kokonie PRL

Foto: Rzeczpospolita

Nasza praca – w branży estradowej – polega głównie na tym, że jesteśmy wciąż w drodze. Z kabaretem Elita jeździmy po Polsce, choć nie tylko, ale skupmy się na kraju. Te podróże są właściwie stałym składnikiem naszej pracy, więc w ciągu ostatnich lat mogliśmy dokonać interesujących obserwacji, jeśli chodzi o jakość podróżowania. W tej dziedzinie nastąpiła kolosalna zmiana.

Nie mówię tu o naszych fatalnych drogach, bo to temat na inną okazję. Zmienił się zwłaszcza entourage przy drogach. O ile kiedyś był problem z wypiciem kawy, herbaty czy zjedzeniem czegokolwiek, o tyle w tej chwili podaż punktów gastronomicznych jest ogromna. Prawdziwe zatrzęsienie stacji benzynowych, zajazdów, knajpek czy moteli. Znacząco poprawiło się zwłaszcza na stacjach benzynowych. Wreszcie można tam w cywilizowany sposób skorzystać z toalety. A nie, jak to dotąd bywało, załatwiać podstawowe potrzeby metodą „panie na prawo, panowie na lewo”. Wszystko to widoczna zmiana jakościowa in plus w podróżowaniu.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Historia
Kim naprawdę był Hans Kloss
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama