Rampa na bocznicy dworca kolejowego w Przemyślu. Sowieccy żołnierze pod lufami karabinów pędzą Polaków do bydlęcych wagonów. Mężczyźni niosą skromne tobołki, jakie zdążyli zabrać w kilkanaście minut, bo tylko tyle dano im na spakowanie dorobku życia. Matki pilnują wystraszonych dzieci. Żołnierze popędzają rodziny, które enkawudziści w nocy obudzili kołataniem kolb w drzwi. Na szerokich torach bocznicy kolejowej czeka już pociąg z lokomotywą ozdobioną czerwoną gwiazdą.
Wczorajsza inscenizacja niewiele różniła się od prawdziwej scenerii z lutego 1940 r. Tylko temperatura 70 lat temu była znacznie niższa – ponad 20 stopni poniżej zera. – By wiernie oddać gehennę tamtych dni, przeprowadziłem kilkadziesiąt rozmów z Sybirakami – opowiada Mirosław Majkowski, współtwórca i scenarzysta rekonstrukcji wywózek.
W plenerowym widowisku “Na nieludzką ziemię...” uczestniczyło ponad 500 aktorów i statystów. Przygotowało je Przemyskie Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej X D.O.K. oraz Centrum Kulturalne w Przemyślu przy wsparciu marszałka województwa podkarpackiego oraz IPN w Rzeszowie. Patronat honorowy objął prezydent RP Lech Kaczyński.
Inscenizację oglądały setki Sybiraków. Gdy naprawdę usuwano ich z kraju, mieli po kilka, kilkanaście lat. Wywieziono ich z całymi rodzinami takimi samymi pociągami z czerwoną gwiazdą podczas czterech deportacji w lutym, kwietniu i czerwcu 1940 r. oraz w czerwcu 1941 r. Sowieci wywieźli wówczas ponad milion Polaków. Decyzją Rady Komisarzy Ludowych Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich z 5 grudnia 1939 r. trafili na nieludzką ziemię: Magadanu, Białego Raju, Kamczatki, Workuty, Ałtaju i wielu innych osad w syberyjskiej tajdze.
[srodtytul]Noc, hałas i strach[/srodtytul]