20 grudnia – I sekretarzem KC PZPR został Edward Gierek (I sekretarz KW PZPR w Katowicach), kilka dni później doszło do zmiany na stanowisku premiera – Józefa Cyrankiewicza zastąpił Piotr Jaroszewicz. W swym pierwszym telewizyjnym przemówieniu Gierek używał słowa „rodacy”, wspominał o „wierzących i niewierzących”. Był przeciwieństwem ascetycznego Gomułki, kreował się na męża stanu. W kilkanaście dni po swym wyborze pojechał do Moskwy, gdzie zapewniał I sekretarza KC KPZS: „Miejsce naszej polityki zagranicznej jest w ramach globalnej polityki Związku Radzieckiego”. Kolejne zmiany miały miejsce w następnych miesiącach, kiedy usuwano ze stanowisk ludzi Gomułki. Na miejsca zwalnianych przychodzili współpracownicy Gierka, co ulica komentowała dowcipem: „Uwaga, nadjeżdża ekspres z Katowic. Proszę odsunąć się od stanowisk”. Zgodnie z peerelowskim zwyczajem część skompromitowanych osób z ekipy Gomułki skierowano do dyplomacji, m.in. Grzegorz Korczyński, wiceminister MON, został ambasadorem w Algierii, Stanisław Kociołek – w Belgii i Luksemburgu, a szefa związków zawodowych Ignacego Logę-Sowińskiego wysłano do Turcji.
21 stycznia – Dążąc do uzyskania przychylności społeczeństwa, Gierek na spotkaniu z przedstawicielami środowisk twórczych ogłosił decyzję o odbudowie Zamku Królewskiego w Warszawie. Niespełna rok później Stefan Kisielewski pisał: „Drażni mnie pozorna »odwilż« w kulturze, na którą nabierają się ludzie, z głupim Waldorffem na czele. Komuniści wielokrotnie odgrywali takie komedie, a mimo to wciąż znajdują się podatni frajerzy”.
22 stycznia – Po opublikowaniu przez „Głos Szczeciński” kłamliwej informacji, iż jeden z wydziałów Stoczni im. Adolfa Waryńskiego w Szczecinie podjął „czyn produkcyjny” mający stanowić wyraz poparcia dla nowego kierownictwa PZPR, oburzona załoga podjęła strajk – poparty przez kilkadziesiąt zakładów – domagając się sprostowania informacji i przyjazdu do Szczecina Gierka i Jaroszewicza. Milicja otoczyła stocznię szczelnym kordonem, zablokowano dostawy żywności. W takiej sytuacji komitet strajkowy wysłał list do Gierka. Ten niespodziewanie przybył do stoczni i po dziewięciogodzinnych rozmowach protest został zakończony.
25 stycznia – Gierek wraz z Jaroszewiczem spotkał się ze stoczniowcami Gdańska. Po rozmowach na pytanie: czy „pomożecie”, rozległy się oklaski i sporadycznie okrzyki: „pomożemy!”. Ówczesna propaganda rozdęła je do chóralnego okrzyku, co stało się jednym z propagandowych mitów tamtego czasu.
10 – 17 lutego – Od grudnia przez dziesiątki fabryk w całym kraju przetaczała się fala krótkotrwałych protestów, w których robotnicy zgłaszali swe postulaty. 10 lutego rozpoczął się strajk w Zakładach Przemysłu Bawełnianego im. Marchlewskiego w Łodzi. W następnych dniach pracę przerwało kilkadziesiąt tysięcy osób w 32 łódzkich fabrykach. W nocy z 14 na 15 lutego do strajkujących przybył Jaroszewicz. W „Marchlewskim” zdeterminowane włókniarki powitały delegację rządową pieśnią „O cześć wam panowie magnaci”. Na ulicach doszło do starć z milicją. Wobec sytuacji w Łodzi i napięcia w kraju komuniści odwołali grudniową podwyżkę cen. Jak informowało MSW, w okresie 15 II – 16 III 1971 przeprowadzono 128 strajków, głównie w województwach łódzkim, wrocławskim i warszawskim, a także krakowskim i białostockim, obejmowały one przeważnie zakłady branży włókienniczej, do „poważniejszego niezadowolenia” doszło w 277 zakładach.