W diecezji przemyskiej właśnie zakończył się pierwszy etap procesu beatyfikacyjnego rodziny z Markowej. Trwał od 2003 roku.
– Przesłuchano kilkudziesięciu świadków, w tym brata Józefa, członków najbliższej rodziny, sąsiadów. Zgromadzono wiele dokumentów z archiwów parafialnych, diecezjalnych, oddziału IPN w Rzeszowie, a także szereg materiałów prasowych i książek poświęconych życiu i męczeńskiej śmierci rodziny Ulmów – wylicza ks. dr Józef Bar, oficjał Sądu Metropolitalnego w Przemyślu.
Proces miał udowodnić, czy ratowanie żydowskich sąsiadów przez polską rodzinę było czynem heroicznym, czy nie robili tego na przykład z pobudek materialnych.
W procesie brało udział dwóch delegatów biskupich, promotor sprawiedliwości, trzech notariuszy oraz postulator ks. Stanisław Jamrozek.
– Wykazano, że w tych mrocznych czasach, była to heroiczna postawa wypływająca z chrześcijańskiej troski o życie innych, którą przypłacili życiem