David Berkowitz: Sługa Szatana

David Berkowitz kochał swój rewolwer kaliber 44 – pięciostrzałowy The Bulldog. Zwykle atakował błyskawicznie i uciekał. Tłumaczył, że pies kazał mu mordować i że robił to z nienawiści do kobiet.

Aktualizacja: 02.12.2018 06:38 Publikacja: 01.12.2018 23:01

David Berkowitz przyznał się nie tylko do morderstw i napaści, ale też wzniecenia 1488 pożarów

David Berkowitz przyznał się nie tylko do morderstw i napaści, ale też wzniecenia 1488 pożarów

Foto: Getty Images

Jego ofiary różniły się od siebie wyglądem, rasą i statusem społeczno-ekonomicznym. Zazwyczaj były to pary nastolatków flirtujące w samochodach. Berkowitz polował w weekendy późną nocą lub wczesnym rankiem. Po atakach masturbował się w miejscach zbrodni.

W okresie gdy napadał na zakochane pary, został sprofilowany jako schizofreniczny paranoik, który uważał się za ofiarę demonicznego opętania. Zapytany o powód swoich czynów odpowiedział: „Bardzo mi przykro, ale nie wiem. Nie rozumiem tego, co się stało. To był koszmar. Moja dusza i umysł były udręczone. Myślałem, że jestem żołnierzem szatana. Wszystkie szalone myśli i pomysły brałem z satanistycznej biblii, którą czytałem. Nie staram się wyrzec winy. Biorę odpowiedzialność za wszystko, co się stało, ale w tamtym czasie wszystko było takie pokręcone". Jego modus operandi wskazywał jednak na coś innego – był bardzo pragmatyczny i świetnie zorganizowany.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Historia
Metro w krajach azjatyckich Część I: Japonia i Chiny
Historia
Przemysł amerykański wygrał wojnę
Historia
D-Day. Jak Hitler zareagował na wieść, że rozpoczęło się lądowanie w Normandii
Historia
Przypadki szalonego Kambyzesa II
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Historia
Paweł Łepkowski: Spór o naturę Jezusa