Gwizdy i oklaski

Prezydent Lech Kaczyński uspokajał uczestników obchodów wydarzeń sierpniowych w Gdańsku, którzy wygwizdali Bogdana Borusewicza, marszałka Senatu

Aktualizacja: 03.09.2008 12:56 Publikacja: 01.09.2008 03:42

Lech Wałęsa już w sobotę złożył kwiaty pod pomnikiem Poległych Stoczniowców. Wczoraj odbyły się ofic

Lech Wałęsa już w sobotę złożył kwiaty pod pomnikiem Poległych Stoczniowców. Wczoraj odbyły się oficjalne uroczystości. Na zdjęciu poczty sztandarowe stoczniowców

Foto: Rzeczpospolita

Kolejna rocznica Sierpnia'80 nie obyła się bez napięć.

Możliwość uczestnictwa w oficjalnych obchodach najpierw wykluczył były prezydent Lech Wałęsa, który nie chciał się spotkać z Lechem Kaczyńskim i złożył kwiaty przy pomniku Poległych Stoczniowców już w sobotę. – Jutro będą popisy tych, którzy siedzieli pod ławkami, a teraz bohaterów grają. Co tu oglądać, tylko bym się wstydził. Przecież oni mnie oskarżają i pomawiają – mówił Wałęsa.

Ale – mimo jego nieobecności – niedzielne obchody były burzliwe. Tłum blisko tysiąca osób, które przybyły pod historyczną bramę nr 2 Stoczni Gdańskiej, reagował emocjonalnie. Joannę i Andrzeja Gwiazdów powitał oklaskami. Natomiast na wieść o przybyciu Bogdana Borusewicza, marszałka Senatu, jednego ze współautorów Porozumień, który w ostatnich wyborach startował z rekomendacji PO, rozległy się gwizdy i okrzyki: „Zdrajca!”. Zdenerwowało to Lecha Kaczyńskiego, który uciszał zebranych: – Cicho, szanowni państwo, bez niego nie byłoby tego strajku.

Nie był to jednak koniec. Borusewicza bronił Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. – Z szacunkiem odnośmy się do twórców Sierpnia ,80 – i do Lecha Wałęsy, i do Andrzeja Gwiazdy, i do Bogdana Borusewicza. Widocznie nie wszyscy odrobiliśmy lekcję z Jana Pawła II i nie słuchaliśmy księdza Tischnera na zjeździe „Solidarności”. Robicie wstyd „Solidarności”! – przekrzykiwał tłum. Wyjątkowo głośne gwizdy pojawiły się, gdy wymienił nazwisko Wałęsy.

Sam marszałek Borusewicz nie przejął się buczeniem: – To przykre, że my, Polacy, umiemy popsuć każdą uroczystość. Na pewno będę tu za rok.

Wydarzenia przy stoczni poprzedził przemarsz ulicami Gdańska uczestników mszy w bazylice św. Brygidy. Metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź podczas homilii podkreślał, że „Solidarność” nie zakończyła swojej historycznej roli.

– Choć wielu chciałoby, żeby stała się jedynie pięknym wspomnieniem, pomnikowym spiżem, zapisaną do końca stronicą polskich dziejów. Ale lemiesz „Solidarności” tnie dalej polską ziemię – podkreślał hierarcha, nawiązując m.in. do piątkowego protestu związku w Warszawie.

Prezydent Kaczyński zaś podkreślał: – Wartość „Solidarności” w społeczeństwie jest nadrzędna. Przypomniał, że w kampanii prezydenckiej przeciwstawiał Polskę solidarną Polsce liberalnej. – I tej zasadzie pozostaję wierny. Po 28 latach dzisiaj chciałbym wam obiecać, że z drogi polityki solidarnej Rzeczypospolitej nie zejdę – mówił.

Lech Kaczyński odniósł się też do Okrągłego Stołu, który jego zdaniem „można i trzeba krytykować, ale jako etap w walce był potrzebny”.

– To, co było złe, to że niektórzy uznali, że to było historyczne porozumienie ze starą władzą. Ta stara władza nie miała żadnego prawa do rządzenia, to byli uzurpatorzy. Porozumienie mogło więc mieć jedynie taktyczny charakter. Dało drogę do wolnych wyborów, do legalizacji związku, który siedzibę wybrał właśnie tutaj – podkreślał Lech Kaczyński.

Podczas obchodów prezydent wręczył odznaczenia za wkład w rozwój demokracji kilkudziesięciu opozycjonistom m.in. Janowi Rokicie.

Na uroczystościach nie było Donalda Tuska. Dlaczego? Nie udało nam się ustalić ani w Kancelarii Premiera, ani w Centrum Informacyjnym Rządu.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: p.kubiak@rp.pl

Kolejna rocznica Sierpnia'80 nie obyła się bez napięć.

Możliwość uczestnictwa w oficjalnych obchodach najpierw wykluczył były prezydent Lech Wałęsa, który nie chciał się spotkać z Lechem Kaczyńskim i złożył kwiaty przy pomniku Poległych Stoczniowców już w sobotę. – Jutro będą popisy tych, którzy siedzieli pod ławkami, a teraz bohaterów grają. Co tu oglądać, tylko bym się wstydził. Przecież oni mnie oskarżają i pomawiają – mówił Wałęsa.

Pozostało 86% artykułu
Historia
Telefony komórkowe - techniczne arcydzieło dla każdego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem