[b]RZ: I wojna światowa była traumatycznym przeżyciem. Pochłonęła miliony ofiar. Zmieniła mapę polityczną Europy. Wpłynęła też na nowe nurty sztuki. Na zachodzie Europy – na podszyty katastrofizmem ekspresjonizm i dadaizm, stawiający na absurd i przypadek. W Rosji – pod wpływem rewolucji – na rozwój konstruktywistycznej awangardy, która wierzyła w budowę lepszego świata. Polsce wojna przyniosła wolność. Co to oznaczało dla polskich twórców? [/b]
[b]Joanna M. Sosnowska: [/b]
– To prawda, bilans wojny był dla nas dodatni. Polska odzyskała niepodległość i wielka radość, jaką to wywoływało, przesłaniała grozę doświadczeń wojennych. Refleksję na ich temat pogłębiła dopiero wojna bolszewicka w 1920 r. Natomiast odrodzenie państwa w 1918 r. - artyści, jak całe polskie społeczeństwo, witali z euforią.
[b]Czy wolność w sztuce rozumieli jako artystyczną autonomię, czy obowiązek tworzenia sztuki narodowej?[/b]
Choć awangardowi poeci myśleli podobnie jak Jan Lechoń, który w poemacie „Herostrates" pisał: „ A wiosną, niechaj wiosnę, nie Polskę, zobaczę”, to w gruncie rzeczy wszyscy twórcy 20-lecia nastawieni byli na budowanie sztuki polskiej – w wolnej Polsce, choć niekoniecznie „narodowej”. Sztuka 20-lecia obejmowała wiele nurtów.