Śmierć spotkała Dmowskiego w Drozdowie, w dworku rodziny Lutosławskich (z której wywodził się słynny kompozytor Witold), gdzie przywódca endecji spędził ostatnie lata życia. Jego kłopoty ze zdrowiem zaczęły się już w 1920 roku, gdy z Paryża wrócił do kraju. Walki ze schorzeniami nie ułatwiał fakt, że Dmowski był samotny – nigdy się nie ożenił. Jego pogrzeb na krótko połączył poróżnione środowiska odwołujące się do tradycji narodowej. Była to wielka demonstracja siły ruchu narodowego – według policji zgromadziła około100 tysięcy ludzi, zdaniem organizatorów 200 tysięcy.
Krytycy Dmowskiego wytykają mu pojawiające się w ruchu endeckim ciągoty autorytarne i antysemityzm. Jednak bez narodowców na przełomie XIX i XX wieku nie odzyskano by dla polskiej świadomości mas chłopskich, robotniczych i rzemieślniczych. Bardziej kontrowersyjny był natomiast ówczesny kurs na lojalizm wobec państwa rosyjskiego – Dmowski i jego współpracownicy byli nawet posłami do Dumy. Warto jednak pamiętać, że kurs ten zaprocentował w czasie I wojny, gdy Dmowski jako przeciwnik państw centralnych doprowadził do powstania w Paryżu Komitetu Narodowego Polskiego długo uznawanego przez aliantów za reprezentację narodu polskiego. Potem zabłysnął na kongresie wersalskim, gdzie referował polskie prawo do Wielkopolski, Warmii i Mazur, Pomorza i Śląska. A w 1923 roku został szefem MSZ w rządzie Witosa. Po przewrocie z roku 1926 odsunął się od bieżącej polityki. Gorzkniejący polityk radykalizował swoje poglądy m.in. w kwestiach żydowskich.
W 1939 roku narodowcy żegnali więc raczej postać-symbol niż realnego lidera liczącej się formacji. Niedługo później, w czasie II wojny światowej stali się obiektem wyjątkowo starannej eksterminacji ze strony nazistów. A po wojnie uczestników narodowej konspiracji mordowano w kazamatach komunistycznej bezpieki.
Stronnictwo Narodowe przetrwało na emigracji. W kraju do myśli politycznej Dmowskiego odwołał się dopiero Ruch Młodej Polski w latach 70. Po 1989 roku do tej samej tradycji nawiązywały ZChN i LPR.
[i]Wystawę „Dwudziestolecie. Oblicza nowoczesności” zorganizowaną przez Muzeum Historii Polski można oglądać do 1 marca 2009 r. w Zamku Królewskim w Warszawie[/i]