Sławomir Cenckiewicz jest współautorem (wraz z Piotrem Gontarczykiem) książki „SB a Lech Wałęsa – przyczynek do biografii”.
[wyimek]Nie zamierzam komentować słów człowieka nieposiadającego zdolności honorowej - Sławomir Cenckiewicz[/wyimek]
Jak mówił „Rzeczpospolitej” prezes Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka, ta publikacja udowadnia, że Wałęsa był w pierwszej połowie lat 70. traktowany przez bezpiekę jako tajny współpracownik.
Dlatego też gdański oddział Instytutu odmówił byłemu prezydentowi dostępu do części dokumentów, powołując się na zapis ustawy o IPN (zabrania udostępniania niektórych akt byłym tajnym współpracownikom Służby Bezpieczeństwa). Sprawę opisała piątkowa „Rz”.
Komentując tę decyzję, były przewodniczący „Solidarności” czyni aluzje do dziadka Sławomira Cenckiewicza, który będąc dyrektorem sopockiego Grand Hotelu, pracował równocześnie na niejawnym etacie w Służbie Bezpieczeństwa.