Reklama

Lech Wałęsa odpowiada IPN

Nie jest w porządku, gdy ludzie wychowani w ubeckich rodzinach chcą rozliczać patriotów – stwierdził Lech Wałęsa

Aktualizacja: 23.02.2009 07:13 Publikacja: 23.02.2009 01:46

Sławomir Cenckiewicz jest współautorem (wraz z Piotrem Gontarczykiem) książki „SB a Lech Wałęsa – przyczynek do biografii”.

[wyimek]Nie zamierzam komentować słów człowieka nieposiadającego zdolności honorowej - Sławomir Cenckiewicz[/wyimek]

Jak mówił „Rzeczpospolitej” prezes Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka, ta publikacja udowadnia, że Wałęsa był w pierwszej połowie lat 70. traktowany przez bezpiekę jako tajny współpracownik.

Dlatego też gdański oddział Instytutu odmówił byłemu prezydentowi dostępu do części dokumentów, powołując się na zapis ustawy o IPN (zabrania udostępniania niektórych akt byłym tajnym współpracownikom Służby Bezpieczeństwa). Sprawę opisała piątkowa „Rz”.

Komentując tę decyzję, były przewodniczący „Solidarności” czyni aluzje do dziadka Sławomira Cenckiewicza, który będąc dyrektorem sopockiego Grand Hotelu, pracował równocześnie na niejawnym etacie w Służbie Bezpieczeństwa.

Reklama
Reklama

– Nie jest w porządku, gdy ludzie wychowani w ubeckich rodzinach chcą rozliczać patriotów – powiedział Wałęsa. I dodał, że Cenckiewicz „to wnuk ubeka, który strasznie gnębił Polaków”. – Dopuszczony do dokumentacji chce sądzić patriotów, niszczyć zwycięstwo. Niech rozliczy się z własną przeszłością – mówił Wałęsa.

Stwierdził też, że „po gniocie Cenckiewicza nieporozumienia wychodzą”. – To są gnioty ubeckie, robią wszystko, żeby walczyć dalej – irytował się były prezydent.

Przeszłość swojego dziadka ujawnił sam Cenckiewicz na łamach tygodnika „Wprost” w 2005 r. Historyk zaznaczał, że prawie go nie znał, a jego pracę dla SB ocenia negatywnie.

Podtrzymał to również we wczorajszym oświadczeniu. „Sprawa podniesiona przez p. Wałęsę była przeze mnie wielokrotnie omawiana już kilka lat temu. W swojej pracy naukowej niezmiennie przypominam prawdę, że funkcjonariusze komunistycznego aparatu przemocy, a także osoby służące im jako tajni informatorzy działali przeciwko Polsce” – napisał Cenckiewicz.

Odmówił podejmowania dyskusji z Wałęsą. „Nie zamierzam komentować słów człowieka nieposiadającego zdolności honorowej, która pozwoliłaby mu dyskutować o własnej przeszłości” – stwierdził.

Wałęsa odwołał się od decyzji gdańskiego IPN w sprawie dostępu do dokumentów. Zajmie się tym prezes instytutu.

Reklama
Reklama

Były prezydent uznał, że nie będzie się w tej sprawie procesować. Mimo zapowiedzi zrezygnował również z procesu przeciw Gontarczykowi i Cenckiewiczowi za książkę „SB a Lech Wałęsa”.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora:

[mailto=c.gmyz@rp.pl]c.gmyz@rp.pl[/mail][/i]

Sławomir Cenckiewicz jest współautorem (wraz z Piotrem Gontarczykiem) książki „SB a Lech Wałęsa – przyczynek do biografii”.

[wyimek]Nie zamierzam komentować słów człowieka nieposiadającego zdolności honorowej - Sławomir Cenckiewicz[/wyimek]

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Reklama
Historia
Muzeum Getta Warszawskiego nie chce tramwaju z gwiazdą Dawida
Historia
Konspiratorka z ulicy Walecznych. Historia Izabelli Horodeckiej
Historia
Alessandro Volta, rekordzista w dziedzinie odkryć przyrodniczych
Historia
Pierwsi, którzy odważyli się powiedzieć: „Niepodległość”. Historia KPN
Historia
Kiedy w Japonii „słońce spadło na głowę”
Reklama
Reklama