Reklama
Rozwiń

12 ton. Oni tam wszyscy są

12 ton ważyły prochy zamordowanych Polaków zebrane w 1944 roku z ulic Woli. Bohaterowie filmu Michała Rogalskiego wspominają powstanie warszawskie.

Publikacja: 21.05.2009 17:30

12 ton. Oni tam wszyscy są

Foto: ADM

Byli wtedy dziećmi i świadkami śmierci bliskich, sąsiadów, przechodniów. Między 5 a 7 sierpnia 1944 roku na Woli zabito i spalono około 60 tysięcy ludzi. Jeden z bohaterów filmu opowiada, że najgorszy był dla niego 5 sierpnia, kiedy Niemcy wpadli do szpitala, w którym przebywał, i zaczęli wypędzać chorych. Inny wspomina przerażonych ludzi pędzonych do ulicy Wolskiej, a dalej Płocką i Górczewską.

Pamiętają karabiny maszynowe wycelowane w cywilów, sceny egzekucji. – Zamknij oczy, nie będzie bolało – mówiła mama, uspokajając jednego z nich, gdy przerażony pytał, dokąd prowadzą ich hitlerowscy żołnierze.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Historia
07 potyka się o własne nogi. Odtajnione akta ujawniły nieznane fakty o porwaniu Bohdana Piaseckiego