[b][link=http://www.rp.pl/galeria/2,1,343046.html]Zobacz galerię zdjęć[/link][/b]
Dzięki rozgłośniom radiowym o godzinie 17 w całym kraju słychać było dźwięk warszawskich syren.
Wyraźnie zwolnił się ruch na warszawskich ulicach, gdzie od rana powiewają biało-czerwone flagi. Przystawali przechodnie, słychać było klaksony samochodów.
Minuta ciszy zaległa też na wojskowych Powązkach, gdzie przy pomniku Gloria Victis (Chwała zwyciężonym) zgromadzili się kombatanci i przedstawiciele władz z prezydentem Lechem Kaczyńskim.
Tradycja zbierania się przed pomnikiem "Chwała Zwyciężonym" ma już kilkadziesiąt lat. Także w czasach, gdy komunistyczne władze nie zezwalały na obchodzenie rocznic powstania, Warszawiacy - rodziny poległych oraz żyjący powstańcy przychodzili na Powązki, by w milczeniu oddać hołd bohaterom i złożyć kwiaty oraz zapalić znicze na ich grobach.